Jak otworzyłem się o mojej depresji w pracy

Pin
Send
Share
Send

Tak długo, jak mam pracę, również żyłem z chorobą psychiczną. Ale gdybyś był moim współpracownikiem, nigdy byś tego nie wiedział.

U mnie zdiagnozowano depresję 13 lat temu. Ukończyłem studia i dołączyłem do zespołu 12 lat temu. Podobnie jak wielu innych żyłem zgodnie z głęboko zakorzenioną prawdą, że nie mogę i nie powinienem mówić o depresji w biurze. Może nauczyłem się tego, obserwując, jak mój ojciec boryka się z poważną depresją, jednocześnie utrzymując udaną karierę prawniczą. A może to coś większego niż moje indywidualne doświadczenie - coś, czego my jako społeczeństwo nie jesteśmy pewni, jak sobie z tym poradzić.

Może to jedno i drugie.

Niezależnie od powodów, przez większość mojej kariery, ukryłem depresję przed kolegami. Kiedy byłem w pracy, byłam naprawdę aktywna. Rozkwitłem z energii robienia dobrze i czułem się bezpieczny w granicach mojej profesjonalnej osobowości. Jak mogłem być przygnębiony, gdy robiłem tak ważną pracę? Jak mogłem się niepokoić, gdy dostałem kolejną gwiezdną recenzję wyników?

Ale ja to zrobiłem. Czułem się niespokojny i smutny prawie przez połowę czasu, kiedy byłem w biurze. Za moją bezgraniczną energią, perfekcyjnie zorganizowanymi projektami i gigantycznym uśmiechem, byłem przerażoną i wyczerpaną skorupą siebie. Byłem przerażony, aby pozwolić komukolwiek zejść i ciągle nadrabiać zaległości. Ciężar smutku zmiażdżył mnie podczas spotkań i na moim komputerze. Poczułem, jak łzy zaczynają znowu opadać, pobiegłem do łazienki i płakałem, płakałem, płakałem. A potem chlapnąć moją twarz lodowatą zimną wodą, żeby nikt nie mógł powiedzieć. Tyle razy opuszczałem biuro, czując się zbyt wyczerpanym, by zrobić coś więcej niż wpaść do łóżka. I nigdy - ani razu - nie powiedziałem mojemu szefowi, przez co przechodziłem.

Zamiast mówić o symptomach mojej choroby, powiedziałbym takie rzeczy jak: "Jestem w porządku. Jestem po prostu zmęczony dzisiaj. " Lub, "Mam teraz dużo na swoim talerzu."

"To tylko ból głowy. Wydobrzeję."

Zmiana perspektywy

Nie wiedziałem, jak połączyć Professional Amy z Depressed Amy. Wydawało się, że są dwiema przeciwstawnymi postaciami i coraz bardziej byłem wyczerpany napięciem, które istniało w moim wnętrzu. Udawanie jest drenujące, szczególnie gdy robisz to od ośmiu do dziesięciu godzin dziennie. Nie czułem się dobrze, nie byłem w porządku, ale nie sądziłem, że powinienem powiedzieć każdemu w pracy, że zmagam się z chorobą psychiczną. Co się stanie, jeśli moi współpracownicy stracą szacunek dla mnie? Co, jeśli zostałem uznany za szalonego lub niezdolnego do wykonywania swojej pracy? Co się stanie, jeśli moje ujawnienie ograniczy przyszłe możliwości? Byłem równie zdesperowany z powodu pomocy i przerażony możliwym rezultatem prośby o to.

Wszystko zmieniło się dla mnie w marcu 2014 roku. Miałem problemy przez wiele miesięcy po zmianie leku, a moja depresja i niepokój wymykały się spod kontroli. Nagle moja choroba psychiczna była o wiele większa niż coś, co mogłem ukryć w pracy. Nie mogąc się ustabilizować i obawiając się o własne bezpieczeństwo, po raz pierwszy w życiu sprawdziłem się w szpitalu psychiatrycznym. Oprócz tego, jak ta decyzja wpłynie na moją rodzinę, obsesyjnie martwiłem się, jak może to zaszkodzić mojej karierze. Co myślą moi koledzy? Nie mogłem sobie wyobrazić, że kiedykolwiek stanę w obliczu któregoś z nich.

Patrząc wstecz na ten czas, widzę teraz, że miałem do czynienia z poważną zmianą perspektywy. Zmierzyłem się z wyboistą drogą, od poważnej choroby do wyzdrowienia i powrotu do stabilności. Przez prawie rok nie mogłem w ogóle pracować. Nie mogłem poradzić sobie z depresją, chowając się za doskonałą profesjonalną Amy. Nie mogłem już dłużej udawać, że nic mi nie jest, bo tak oczywiście nie byłem. Byłem zmuszony zbadać, dlaczego kładłem tak duży nacisk na moją karierę i reputację, nawet na własną szkodę.

Jak przygotować się do "Rozmów"

Kiedy przyszedł czas, żebym wrócił do pracy, miałem wrażenie, że zaczynam od początku. Musiałem robić rzeczy powoli, prosić o pomoc i ustalać zdrowe granice dla siebie.

Początkowo byłem przerażony perspektywą powiedzenia nowemu szefowi, że walczę z depresją i niepokojem. Przed rozmową przeczytałem kilka wskazówek, które pomogą mi czuć się bardziej komfortowo. To są te, które sprawdziły się dla mnie:

  1. Zrób to osobiście. Ważne było, aby rozmawiać osobiście, a nie przez telefon, a zdecydowanie nie przez e-mail.
  2. Wybierz odpowiedni czas dla siebie. Poprosiłem o spotkanie, gdy czułem się względnie spokojny. Lepiej było to ujawnić bez łkania czy eskalacji emocji.
  3. Wiedza to potęga. Podzieliłem kilka podstawowych informacji na temat depresji, w tym, że szukałem profesjonalnej pomocy w mojej chorobie. Przyjechałem ze zorganizowaną listą szczegółowych priorytetów, określając zadania, które czułem, że jestem w stanie obsłużyć i gdzie potrzebowałem dodatkowego wsparcia. Nie udostępniałem danych osobowych, takich jak mój terapeuta czy leki, które brałem.
  4. Zachowaj to profesjonalnie. Wyraziłem uznanie dla wsparcia i zrozumienia mojego szefa, i podkreśliłem, że nadal czuję się w stanie wykonywać swoją pracę. I utrzymywałem relację stosunkowo krótko, powstrzymując się od dzielenia zbyt wielu szczegółów na temat ciemności depresji. Odkryłem, że podejście do rozmowy w sposób profesjonalny i szczery nadaje ton pozytywnemu wynikowi.

Lekcje, których się nauczyłem

Kiedy przebudowywałem swoje życie i dokonywałem nowych wyborów, zarówno w pracy, jak iw życiu osobistym, nauczyłem się kilku rzeczy, które chciałbym znać od początku mojej kariery.

1. Depresja to choroba jak każda inna

Choroba psychiczna często przypominała bardziej zawstydzający problem osobisty niż uzasadniony stan zdrowia. Żałowałem, że nie mogę się z tym pogodzić, próbując trochę ciężej. Ale tak jak nie można sobie życzyć z powodu cukrzycy lub choroby serca, to podejście nigdy nie zadziałało. Musiałem zasadniczo zaakceptować, że depresja jest chorobą wymagającą profesjonalnego leczenia. To nie moja wina ani mój wybór.Sprawienie, że ta perspektywa ulegnie zmianie, lepiej informuje, jak radzę sobie z depresją w miejscu pracy. Czasami potrzebuję chorego dnia. Puściłem winę i wstyd i zacząłem lepiej dbać o siebie.

2. Nie jestem osamotniony w radzeniu sobie z depresją w miejscu pracy

Choroba psychiczna może izolować i często myślałem, że tylko ja się z tym zmagam. Po powrocie do zdrowia zacząłem uczyć się więcej o tym, jak wiele osób cierpi z powodu chorób psychicznych. Około 1 na 5 dorosłych w Stanach Zjednoczonych cierpi na chorobę psychiczną każdego roku. W rzeczywistości depresja kliniczna jest główną przyczyną niepełnosprawności na całym świecie. Kiedy myślę o tych statystykach w kontekście mojego biura, to prawie pewne, że nie byłem i nie jestem sam w radzeniu sobie z depresją lub lękiem.

3. Coraz więcej pracodawców wspiera emocjonalne dobre samopoczucie w miejscu pracy

Stygmatyzm zdrowia psychicznego to rzecz prawdziwa, ale coraz więcej osób rozumie, w jaki sposób zdrowie psychiczne może wpływać na pracowników, szczególnie w większych firmach z działami zasobów ludzkich. Poproś o zapoznanie się z podręcznikiem personelu pracodawcy. Dokumenty te podpowiedzą Ci, co powinieneś wiedzieć o swoich prawach i korzyściach.

Przekształcam przestrzeń roboczą w bezpieczną przestrzeń

Przez większą część mojej kariery uważałem, że nie powinienem mówić nikomu, że mam depresję. Po moim głównym odcinku czułem, że muszę powiedzieć wszystkim. Dziś ustanowiłem zdrowe miejsce pracy. Znalazłem kilka osób, którym ufam, aby porozmawiać o tym, jak się czuję. Prawdą jest, że nie każdemu jest wygodnie mówić o chorobie psychicznej, a czasami dostaję niedoinformowany lub szkodliwy komentarz. Nauczyłem się potrząsać tymi uwagami, ponieważ one nie są odbiciem mnie. Ale posiadanie kilku osób, którym mogę zaufać, pomaga mi czuć się mniej odizolowanym i oferuje mi krytyczne wsparcie podczas wielu godzin spędzonych w biurze.

A moje otwarcie stwarza dla nich bezpieczne miejsce do otwierania się. Razem przełamujemy piętno na temat zdrowia psychicznego w miejscu pracy.

Stary ja i cały ja

Dzięki ogromnej ilości ciężkiej pracy, odwagi i samozrozumienia, Personal Amy stała się Profesjonalną Amy. Jestem cały. Ta sama kobieta, która każdego ranka wchodzi do biura, wychodzi z tego na koniec dnia pracy. Nadal czasem martwię się o to, co moi koledzy sądzą o mojej chorobie psychicznej, ale kiedy pojawia się ta myśl, rozpoznaję to, na co to jest: symptom mojej depresji i lęku.

Przez pierwsze 10 lat mojej kariery zużyłem ogromną ilość energii, starając się dobrze wyglądać dla innych ludzi. Najbardziej obawiałem się, że ktoś to zrozumie i nie będzie mnie myślał o depresji. Nauczyłem się priorytetyzować własne dobro nad tym, co ktoś mógłby o mnie pomyśleć. Zamiast spędzać niezliczone godziny na przeżywaniu, obsesji i udawaniu, wkładam tę energię w prowadzenie autentycznego życia. Pozwól, że to, co zrobiłem, będzie wystarczająco dobre. Rozpoznanie, kiedy jestem przytłoczony. Prosić o pomoc. Nie mówię, kiedy muszę.

Najważniejsze jest to, że bycie w porządku jest dla mnie ważniejsze niż wydaje się być w porządku.


Amy Marlow żyje z depresją i uogólnionymi zaburzeniami lękowymi i jest autorką Niebieskie Światło Niebieskie, który został nazwany jednym z naszych Najlepsze blogi dotyczące depresji. Śledź ją na Twitterze pod adresem @_bluelightblue_.

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: KOREKTA PŁCI. Rok na TESTOSTERONIE – 7 metrów pod ziemią #4 (Lipiec 2024).