W prezenterce telewizyjnej Irena Ponaroshku dorasta jej syn Serafin. Teraz chłopiec ma już 3,3 lat, jednak nadal chodzi w pieluchach.
Irena przyznała, że bardzo często wkłada pieluszki do dziecka: na wycieczki, w samolocie, na noc. Chociaż Serafini ciągle przestali nosić pieluchy już dwa lata.
Osioł przyznał, że była bardzo zirytowana potrzebą posadzenia dziecka na garnku, o wiele łatwiej było jej założyć pieluchy. Prezenter telewizyjny żartuje, że jej syn najwyraźniej w swoim poprzednim życiu, wielu „nakosyachil”, ponieważ dostał taką nieostrożną matkę.