Zmień siebie na rzecz mężczyzny lub jak zakończyć związek

Pin
Send
Share
Send

Zmiana dla mężczyzny jest możliwa, ale czy to konieczne? Czy gra jest warta świeczki? A czy twój wybrany zasługuje na to?

Podczas mojego pierwszego poważnego związku młody mężczyzna był kategorycznie przeciwny noszeniu spodni lub dżinsów. Za każdym razem, gdy je zakładałem, nalał mi na nogi szklankę wody. Tworząc dyskomfort dla mnie, próbował mnie wychować w ten sposób. Jednakże, jeśli poszedłem na randkę w sukience lub spódnicy - nie było pochwał ani komplementów - to był mój obowiązek, a nie ustępstwo dla niego. Moje upodobanie do jego kaprysów skończyło się na tym, że ja, nawet zimą, w ciężkim mrozie, nosiłem mini spódniczki. I w rezultacie częste przeziębienia i problemy wzdłuż linii żeńskiej. Relacje z tym człowiekiem zakończyły się z innego powodu, ale wciąż mam zwyczaj oddawania się mężczyznom. Dopóki nie zaczęły się roszczenia nowego kochanka. I to doświadczenie mnie zmieniło.

Wszystko zaczęło się od nas bardzo różowo: szczere rozmowy do rana w kuchni, stałe kwiaty i prezenty. Coraz częściej był ze mną przez noc. Praktycznie mieszkaliśmy razem. A im bliżej byliśmy - tym więcej miał na mnie skarg. I, co najdziwniejsze, nie w życiu codziennym, ale w moim wyglądzie. Dzieje się tak pomimo faktu, że znaliśmy się od 10 lat przed rozpoczęciem naszej relacji.

Pierwszą rzeczą, na którą poszedłem, była korekta wagi, innymi słowy, utrata wagi. To była wiosna i ciężar pozostawiony sam przez się, ponieważ nie sprawiało mi to większych kłopotów. Ale wraz z nadejściem jesieni wrócił zimno i waga. I zaczął wskazywać z grubsza moje biodra i potrzebę zmiany czegoś. Bardzo się starałem dla niego, bo zacząłem jeść znacznie mniej.

* Zdjęcie nie jest HE, nie pochlebiaj sobie ...

Równolegle z twierdzeniami o wadze, było również niezadowolenie z moich włosów. Moje włosy są zwinięte z natury i zawsze dawałem im jeszcze większą objętość, kręcenie. U zarania naszej relacji zawsze nosiłem loki. Z czasem dowiedziałem się, że moja fryzura, jak się okazuje, jest straszna i wszystko wokół mnie prostuje włosy żelazkami, a ja przekręcam to, co jest niestabilne, niemodne i wcale nie młodzieńcze. Po kilku tygodniach tego przerażenia zacząłem prostować włosy ...

* coś takiego ... ...

Moi przyjaciele mnie nie poznali. Ale nie tylko z powodu dramatycznej zmiany włosów, ale także dlatego, że praktycznie przestaliśmy się widywać. Przecież najbliżsi przyjaciele dla mnie nie podobali się, a każde spotkanie z nimi kończyło się skandalem. Nie rozumiał, o czym mogę z nimi porozmawiać i dlaczego ich potrzebowałem. Doskonale zrozumiałem dlaczego, ale wybrałem go.

Warto wspomnieć, że roszczenia nie ograniczały się do nadwagi i włosów. Pewnego dnia kampania zaczęła zmieniać kształt moich brwi i paznokci. Doszło do tego, że osobiście wziął pincetę i zaczął wyciągać brwi, nadając mu kształt, który mu odpowiada. Kwestia gwoździ była podnoszona za każdym razem, gdy patrzył na moje ręce. Odpowiednią długość wyjaśniłem przez stałą pracę na klawiaturze, starając się wyjaśnić, że trudno będzie pracować z długimi pazurami. Ale nie chciał nic słyszeć.

* Oto jego ideał, oczywiście! 🙂

Kontynuował naginanie linii, a ja - ignorować jego prośby. „Im więcej uwagi poświęcisz swojemu wyglądowi, tym jaśniej pokaże on twoją miłość do mnie” - standardowe wyrażenie skierowane do mnie. Po prostu nie uniknąłem jego roszczenia i mojej garderoby. Od starego trzeba było porzucić, nowego - skoordynować tylko z nim, kupując tylko przedmioty prestiżowych marek (oczywiście na własny koszt).

Lubisz to? 🙂 Ja też ...

Ostatnią słomką były chamskie ataki na mój spacer. Wydawało mu się, że podczas chodzenia nie kładłem nóg bardzo równomiernie. A gdyby zobaczył, że spotkam się z nim w niewłaściwy sposób, zacznie krzyczeć, a potem nie będzie ze mną rozmawiał przez cały wieczór. I tak było powtarzane za każdym razem, gdy razem chodziliśmy gdzieś. Cóż, nie mogłem zmienić kampanii, fizycznie nie mogłem. Nie rozumiał tego, ale moje poczucie winy rosło i postępowało. Naciskał, a ja - zwisałem. To był pies na trening i „biczowanie dziewczyny”. Jeden zespół - ukończony, nowe zadanie - wykonał wszystkie nowe instrukcje, a ja - wcieliłem je w rzeczywistość. Myślałem, że to dla naszego związku, że będzie dobrze. I dla niego, jak Masza w kreskówce: „Miś, to mi nie wystarczy!”

Przestałem się zmieniać ze względu na niego i pozwoliłem się wyszkolić, gdy zadałem sobie dwa pytania. Po pierwsze: „Dlaczego zaczął się ze mną spotykać, skoro nie jestem taka ładna?” Naprawdę, dla niego - jak używany samochód? Wpisz: weź, napraw, przerób i pojedziesz. Ale człowiek nie jest samochodem. Ma duszę, ale niestety nie zawsze jest normalną samooceną. Drugie pytanie brzmiało: „Czy przez cały ten czas prosiłem go, żeby coś zmienił?” Dzięki temu wiele rzeczy mi nie odpowiadało - milczałem, zauważyłem, a co najważniejsze, zaakceptowałem taką osobę, jaką jest. Otrzymawszy odpowiedzi, sam zerwałem ten związek. Po nich miałem tylko nowe kompleksy i zdecydowane przekonanie, że zmiana dla partnera w nieskończoność nie jest wyjściem. To ani ty, ani on nie okazujecie sobie wzajemnej miłości i szacunku. Pokazujesz swoje niskie poczucie własnej wartości, a on - postawa konsumencka i despotyczna.

Chociaż nie ma, z wyjątkiem kompleksów i pewności siebie, miałem również cenne doświadczenie: zacząłem uczyć się doceniać siebie i odpowiadać na wszystkie cenzury: „Nie lubisz? Znajdź najlepsze. Szczęście do ciebie! ”

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj film: 8 oznak toksycznego związku (Lipiec 2024).