Kochaj trójkąty ... A jeśli dodatkowy kąt - to ty !?

Pin
Send
Share
Send

Istnieje wiele opcji trójkątów miłosnych w naszym życiu. Na przykład „ty-on-jego mama”; „Ty-on-jego praca; „He-ty-inny facet”. A najbardziej popularny jest „Ty-on-jego dziewczyna”. W moim życiu, w jakimkolwiek trójkącie, z jakiegoś powodu zawsze okazywałem się kątem rozwartym.

W moim życiu był trójkąt z wierzchołkami: „on”, „ja” i „moja dziewczyna”. Wszystko zaczęło się od tego, że mój przyjaciel i ja poszliśmy do klubu, przy wejściu, do którego spotkaliśmy faceta. Dokładniej mówiąc, powiedziałem: „Twój chłopak czeka na ciebie w domu, a ja muszę zorganizować życie osobiste! Słuchaj, słodko, pozwól mi z nim porozmawiać!”. W rezultacie wieczór trwał jeszcze kilka godzin komunikacji w trzech. Wyraźnie wyjaśniłem, że go lubię. Młody człowiek z kolei zachowywał się chłodno, nie okazując żadnej sympatii dla żadnego z nas. W drodze do domu taksówką wymienialiśmy numery z facetem. I miałem nadzieję na kontynuację. Ale geograficznie okazało się, że najpierw wysiadłem z taksówki, a moja dziewczyna i przystojny jechali dalej. Nadszedł poranek, zadzwonił telefon, przyjaciel gruchnął entuzjastycznie: „Jest taki fajny! Nie pamiętam jak, ale byłem w jego domu. Krótko mówiąc, powiem ci na spotkaniu” ...

Minęło kilka tygodni, a dziewczyna nie rzuciła swojego chłopaka ani nie odrzuca moich pożądanych rzeczy. Oznacza to, że już narysowała własną figurę geometryczną. Cierpiałam, ponieważ nie mogłam zapytać: „Przyjacielu, nie spotykaj go, lubię go. Masz swojego chłopaka, dlaczego dwóch?” Nie mogłem i to wszystko. Tak, a miłości nie można zmusić. I po cichu współczułam sobie, zadając wewnętrzne pytanie: „Co jest ze mną nie tak?” Zakończyła się geometria miłości, że przyjaciel poprosił mnie o wybaczenie, ale nie przestawał się z nim komunikować. Oczywiście z czasem dokonała wyboru na korzyść swojego byłego młodego człowieka. Przebaczyłem jej, każdy żyje i działa zgodnie ze swoim sumieniem.

Rok później praktycznie znalazłem się na jej miejscu ... Ale już w innym trójkącie: „on”, „ja”, „jego dziewczyna”. Mój stary kolega ze studiów, z którym byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi (spędziliśmy dużo czasu razem, chodziliśmy po ramionach, przytulaliśmy się na spotkaniu, znaliśmy rodziców), zakochał się i zaczął spotykać się z dziewczyną z innego uniwersytetu. Mój stosunek do tego był spokojny, ona - nie. Warto wspomnieć, że jego rodzice zawsze mnie lubili. Dlatego, aby uniknąć konfliktów podczas rodzinnych wakacji, zaprosili mnie - przyjaciółkę, a nie ją - dziewczynę.

Ale sytuacja w przeddzień Międzynarodowego Dnia Kobiet była, delikatnie mówiąc, zszokowana. Mój przyjaciel przyszedł, aby pogratulować mi ognistej mowy: „Kupiłem jej duży zając, dałeś mi małą i podarowałeś jej dużą butelkę perfum, a ty kupiłeś mniejszy. Wszystko jest identyczne, więc bez obrazy”.

Sądząc po zdjęciach wystawionych przez jego dziewczynę w sieciach społecznościowych, nie oszukał mnie. Ale jeśli mogłaby umieścić to wszystko na stronie z całą dumą, to co musiałem myśleć? Co jest mniej ważne niż dokładnie taka liczba centymetrów i mililitrów? A może ja - zapasowe lotnisko?

Chociaż nie sądzę, żebym był w tej sytuacji prostym kątem. Być może, z niską samooceną i głębokim szacunkiem dla tej osoby - tak. Przecież w żaden sposób nie pozwoliłem mu zrozumieć, że jego czyn naprawdę mnie obraził. A jeśli kupił po prostu inne, ale równoważne prezenty - zareagowałbym na to spokojnie. Nie wiem, co dokładnie czuł mój przyjaciel, nie chcę budować domysłów i nie będę. Ale nadal komunikowaliśmy się w tym samym formacie: bardzo się z nim przyjaźnię, dręczy go za to, a on jest rozdarty między dwoma pożarami. Przedstawił nam ją nawet, mając nadzieję, że ją uspokoi - to nie pomogło. Najprawdopodobniej problem był, bez względu na to, jak smutny, w bliskości jego dziewczyny: trzeba było szukać we mnie żadnego rywala, ale zobaczyć łóżeczko. Wskazówka o tym, co robi, jest błędna.

Z biegiem czasu młoda dama często histerycznie napada na mnie i przedstawia zazdrość. Nie rozumiała, jak mógłby spędzać ze mną więcej czasu, a nie z nią. W końcu, podobnie jak w sytuacji z prezentem na 8 marca, gałąź palmowa mistrzostw poszła do niej, a ja wygrałem drugą pociechę. Przestaliśmy być przyjaciółmi i spotykali się przez kilka lat. Moim zdaniem w tej relacji wszyscy graliśmy rolę tępego kąta.

Smutny wniosek z gorzkiego doświadczenia - trójkąty miłosne nie są wieczne, ale są o wiele silniejsze niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Figura nie jest złamana, nawet gdy nadejdzie moment ekspozycji. Ktoś połyka zniewagę, ktoś dostosowuje, wybacza lub ignoruje ten fakt. I bardzo rzadko, jak się wydaje, trójkąt zamienia się w silną parę. Obecna sytuacja wskazuje już, że ktoś ma problemy z samooceną i odpowiedzialnością za swoje działania.

Chociaż dla mnie osobiście różnice trójkątów są oczywiste: „Ty-on-jeszcze jedna dziewczyna” i „Ty-on-on-jeszcze jeden facet”. W pierwszym przypadku mężczyzna ukrywa się za dwiema kobietami, próbując pozbyć się kompleksu niższości, jest dziecinny i nie może sam dokonać wyboru; w drugim przypadku: dziewczyna, która wątpi w oba, sprawia, że ​​jej wybór jest na korzyść jednego, bardziej wiarygodnego i poważnego.

ALE! Niezależnie od specyfiki trójkąta, wiem jedno na pewno - „Ile nici się nie skręca, ale koniec będzie nadal”.

Pin
Send
Share
Send