Popyt na pacjenci powoduje nadużywanie antybiotyków

Pin
Send
Share
Send

Około jedna trzecia pacjentów dr Anny Julien, którzy przychodzą na przeziębienie, prosi o antybiotyki, często mówiąc, że są zbyt zajęci, aby zachorować.

Julien, który kształci się w medycynie rodzinnej i pracuje w klinice pilnej opieki, należy do większości lekarzy, którzy wiedzą, że antybiotyki nie leczą infekcji wirusowych i że ich zwiększone stosowanie doprowadziło do rozwoju bakterii opornych na leki.

"Miałem pełne argumenty z ludźmi na temat oporności na antybiotyki i dlaczego nie będę przepisywać antybiotyku na ich wirusowe przeziębienie Ogólnie, gdy tylko powiem im, że antybiotyki są nieskuteczne przeciwko wirusowi i stratom pieniędzy, uspokajają się i mogę zaoferować im leczenie objawowe, "powiedział Julien Healthline. "Większość pacjentów wychodzi zadowolona, ​​gdy mają plan gry, który pomaga radzić sobie z najbardziej frustrującymi objawami przeziębienia, które często stosuję z lekami bez recepty".

Amerykańska Akademia Pediatrii podkreśla dla rodziców, że antybiotyki nie mogą wyleczyć przeziębienia i flusu u dzieci, a objawy należy leczyć za pomocą domowych środków, w tym odpoczynku i płynów.

Jednak co roku lekarze przepisują około 100 milionów recept na antybiotyki w warunkach, których nie mogą leczyć. Po części dlatego, że 36 procent Amerykanów błędnie wierzy, że antybiotyki są skutecznym sposobem leczenia infekcji wirusowych.

Ostatnie badania w Journal of American Medical Association pokazuje, że pomimo wyraźnych dowodów antybiotyki nigdy nie powinny być przepisywane na ostre zapalenie oskrzeli - świszczący oddech, głęboki kaszel - około 70 procent pacjentów z bronchitem w latach 1996-2010 otrzymywało recepty.

"Każdy czuje się okropnie, kiedy jest chory i chce tylko poczuć się lepiej" - powiedział Julien. "Z jakiegoś powodu wiara w naturalną zdolność organizmu do samouzdrawniania zmalała i wszyscy uważają, że antybiotyk jest jedynym możliwym lekiem, który może pomóc".

Przy zwiększonej uwadze poprzez publiczne kampanie zdrowotne konsumenci powoli zaczynają zdawać sobie sprawę, że nadużywanie antybiotyków doprowadziło do powstania bakterii, które zmutowały mechanizmy obronne silniejsze niż najtwardsze z tych leków.

Każdego roku w Stanach Zjednoczonych, oporne na leki "superbakterie" zarażają około 2 milionów ludzi i zabijają 23 000 osób. Za każdym razem, kiedy te śmiercionośne drobnoustroje spotykają się z antybiotykami u ludzi i zwierząt, mają kolejną okazję do wymiany informacji między sobą na temat tworzenia enzymów do zwalczania antybiotyków.

Dlatego organizacje takie jak amerykańskie centra kontroli i zapobiegania chorobom (CDC) publicznie ogłosiły, że praktyki przepisywania leków muszą się zmienić.

"Jeśli stracimy nasze antybiotyki, stracimy nie tylko leczenie pierwotnych infekcji, ale leczenie infekcji, które komplikują wiele innych chorób" - powiedział w marcu dr Tom Frieden, dyrektor CDC.

Zmiana praktyk w celu spowolnienia ewolucji bakterii

Nowe badania pokazują, jak często występują niepotrzebne recepty na antybiotyki.

Najnowsze informacje z CDC pokazują, że połowa hospitalizowanych pacjentów otrzymuje antybiotyki w czasie ich pobytu, ale naukowcy byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że lekarze w niektórych szpitalach przepisują trzy razy więcej antybiotyków niż ich rówieśnicy w innych szpitalach.

Około jednej trzeciej przypadków, w wyniku stosowania wspólnego antybiotyku wankomycyny w leczeniu zakażeń układu moczowego, pojawił się pewien błąd - personel medyczny nie przeprowadził odpowiednich testów lub oceny, a lekarze przepisali leki zbyt długo - stwierdza raport CDC.

Tego rodzaju błędy mogą prowadzić do oporności na antybiotyki C. diff, infekcja jelit związana z 14 000 zgonów rocznie w USA

"Początkowo możesz mieć infekcję pęcherza moczowego, ale wkrótce walczysz o życie z powodu śmiertelnej biegunki" - powiedział dr Michael Bell, zastępca dyrektora działu jakości opieki zdrowotnej w CDC.

Oprócz oporności, zwiększone stosowanie antybiotyków w ciągu pierwszych sześciu miesięcy życia człowieka wiąże się z większą częstością występowania astmy, egzemy i nadwrażliwości alergicznej, wynika z artykułu w czasopiśmie Pediatria. Co roku około 140 000 osób ma poważne niepożądane reakcje na antybiotyki.

Ze względu na presję szpitali na lekarzy, aby zobaczyć więcej pacjentów, a także pacjentów, którzy mogą odwiedzić różnych lekarzy, dopóki nie dostaną to, czego chcą, dr Neil Fishman powiedział, że spowolnienie tempa wydawania recept nie jest tak proste, jak się wydaje.

"Pacjenci wymagają antybiotyków, a napisanie recepty zajmuje minutę, ale od 15 do 20 minut nie trzeba pisać recepty", powiedział Fishman, główny pracownik medyczny w University of Pennsylvania Health System.

Jeszcze w latach 90-tych ponad 20% antybiotyków przepisywanych dorosłym dotyczyło przeziębienia, infekcji górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli, trzech warunków, dla których antybiotyki mają "niewielką lub żadną korzyść", wynika z badań opublikowanych w Journal of American Medical Association. Ta praktyka spowodowała 12 milionów niepotrzebnych recept.

Jednak w ciągu ostatnich dwóch dekad, gdy bakterie lekooporne rozprzestrzeniły się w szpitalach i szerszej społeczności, kształcenie lekarzy i pacjentów na temat długoterminowych skutków stosowania antybiotyków powoli zmienia stare praktyki.

Naukowcy z Uniwersytetu Vanderbilt śledzili wskaźniki antybiotyków w leczeniu ostrych zakażeń dróg oddechowych i odkryli, że chociaż tempo przepisywania dzieciom poniżej piątego roku życia spadło o 40 procent, stosowanie antybiotyków o szerokim spektrum działania u dorosłych zwiększyło się o 10 procent.

Niektórzy eksperci stwierdzili, że ograniczenie zbędnych recept może być tak proste jak złożenie obietnicy.

Naukowcy z RAND Corporation i innych instytucji przeprowadzili eksperyment, w którym lekarze zamieścili dużą notatkę na ścianie biura, która zawierała ich zdjęcie i podpis oraz szczegółowe informacje na temat właściwego stosowania antybiotyków w ostrych infekcjach dróg oddechowych. Po trzech miesiącach badania pokazały, że lekarze z listami wysłanymi zredukowali niepotrzebne recepty o 20 procent, podczas gdy ci bez notatek zwiększyli liczbę recept o 18 procent. Właściwe użycie pozostało jednak takie samo.

"Ta niedroga i łatwa w skalowaniu interwencja ma ogromny potencjał w zakresie ograniczenia niewłaściwego przepisywania antybiotyków" - mówi Daniella Meeker, autor raportu z badań.

Ale lekarze tacy jak Fishman przyznają, że zmiana nie nastąpi z dnia na dzień.

"Potrzeba czasu, potrzeba pieniędzy" - powiedział. "To duża zmiana kulturowa i bardzo trudno jest zmienić kulturę, a nie możemy nie docenić głosu konsumenta".

Ale koszty niezmieniania się mogą być równie wielkie - średnia lekooporna infekcja bakteryjna kosztuje do 37 000 USD w celu leczenia.

Lekarze są również poddani presji, aby uzyskać pozytywne recenzje. Julien powiedział jednak, że nie będzie podawać antybiotyków pacjentom, którzy ich zażądają, nawet jeśli może to oznaczać niższą ocenę online.

"Istnieje presja, którą należy się zadowolić, a duża jej część wynika z chęci [pacjentów] do poczucia się lepiej, a niektórzy [lekarze] martwią się recenzjami online" - powiedziała. "Ludzie są bardzo zadowoleni z nazwisk lekarzy Google, aby sprawdzić reputację, a ci, którzy mają złe doświadczenia, częściej oceniają swojego lekarza niż ci z dobrymi doświadczeniami".

Eksperci twierdzą, że najlepszą strategią jest poinformowanie pacjentów, że stosowanie antybiotyków w leczeniu przeziębienia może sprawić, że leki będą mniej skuteczne, gdy będą potrzebować leczenia gorszego.

Wzrost i upadek śmiertelnych infekcji szpitalnych

Pod wpływem kurczących się zwrotów od instytucji rządowych szpitale zarabiają na infekcje.

Do najbardziej zabójczych bakterii opornych na antybiotyki należą CRE, lub oporne na karbapenemy Enterobacteriaceae. Infekcje CRE najczęściej występują, gdy dana osoba jest hospitalizowana. Pacjenci z najwyższym ryzykiem to ci, którzy potrzebują wentylatorów, cewników moczowych lub IV, a także tych, którzy biorą długie kursy antybiotyków.

CRE są zlokalizowane w placówkach opieki zdrowotnej w 42 stanach, wzrastając od 1 procent do 4 procent wszystkich infekcji szpitalnych, zgodnie z CDC.

Podczas gdy CRE powoduje tylko niewielki ułamek wszystkich infekcji, CDC nazwał je "koszmarnymi bakteriami", ponieważ są one śmiertelne w połowie wszystkich przypadków.

Inną poważną infekcją jest oporność na metycylinę Staphylococcus aureus (MRSA). W pierwszym kompleksowym spojrzeniu na zagrożenie bakteriami lekoopornymi w USA naukowcy odkryli, że 60% z szacowanych 80 461 zakażeń MRSA w 2011 r. Było powiązanych z ambulatoryjnymi procedurami szpitalnymi, a kolejne 22 procent miało miejsce w ogólnej społeczności.

Mimo to, badanie opublikowane w Journal of American Medical Association ustalono, że od 2005 r. infekcje ambulatoryjne zmniejszyły się o 27,7%, a zakażenia szpitalne o 54,2%. Co ciekawe, infekcje, które wystąpiły poza środowiskiem opieki zdrowotnej, zmniejszyły się tylko o 5 procent.

Szybka redukcja zakażeń szpitalnych od 2005 r. Jest bezpośrednio związana z prawodawstwem przyjętym w celu obniżenia deficytu krajowego i zmniejszenia wydatków na Medicare.

"Niektórzy moi koledzy zastrzelą mnie za to," powiedział Fishman, "ale infekcje szpitalne zwróciły uwagę dopiero wtedy, gdy były powiązane z refundacją".

Według CDC infekcje związane z opieką zdrowotną kosztują szpitale w Stanach Zjednoczonych od 28,4 do 33,8 miliarda dolarów rocznie. Inicjatywy kontroli infekcji mogą zaoszczędzić nawet 31,5 miliarda dolarów.

W 2005 r., Kiedy błędy medyczne kosztowały średnio 113,280 USD za zaniedbanie w niektórych stanach, prezydent George W. Bush zagroził zwrotami Medicare. Siedemdziesiąt procent niepotrzebnych kosztów leczenia zostało obciążonych Medicare lub prywatnymi firmami ubezpieczeniowymi, co stwierdzono w badaniu Harvard School of Public Health.

Dzięki ustawie o redukcji deficytu, podpisanej w 2006 roku, Sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej zidentyfikował warunki szpitalne, których można było uniknąć. Wśród nich były infekcje dróg moczowych z cewników, infekcje związane z cewnikiem naczyniowym i infekcje w miejscu operacyjnym.

Szpitale, które nadal widziały wysoki poziom możliwych do uniknięcia zakażeń, otrzymywałyby mniej pieniędzy od rządu federalnego za opiekę dostarczaną pacjentom objętym Medicare, zgodnie z raportem z krajowej konferencji organów ustawodawczych. Gdy rząd kazał szpitalom oczyścić swój czyn lub zapłacić za swoje błędy, zaczęły się pojawiać zmiany, a wskaźniki infekcji szpitalnych zostały zmniejszone o połowę.

Ogólnie rzecz biorąc, zanotowano 20-procentowy spadek zakażeń związanych z 10 typami zabiegów chirurgicznych i 44-procentowym zmniejszeniem zakażeń krwi związanych z linią, zgodnie z raportem CDC opublikowanym w marcu.

Ale badania opublikowane w New England Journal of Medicine stwierdził, że polityka zmniejszania płatności za dwa rodzaje zakażeń cewnikiem nie miała mierzalnego wpływu na 398 szpitali objętych badaniem. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda zaproponowali możliwe wyjaśnienia, takie jak infekcja była już celem, szpitale zmieniły swoje praktyki rozliczeniowe lub zachęty finansowe były zbyt małe.

Przeciętny szpital straciłby zaledwie 0,6 procent swoich dochodów z Medicare, ale ulepszenia zapobiegawcze byłyby droższe - stwierdzili naukowcy.

Podczas gdy ostatnie dane z CDC pokazują, że infekcje nabyte w szpitalu nadal spadają, około jednego na 25 pacjentów w amerykańskich szpitalach dostanie jakiś rodzaj infekcji.Około 11 procent tych pacjentów - najczęściej osoby starsze - umrze.

Sumanth Gandra, specjalista ds. Chorób zakaźnych w Centrum Dynamiki, Ekonomii i Polityki Chorób (CDDEP), wykorzystuje dane dotyczące stosowania antybiotyków i wskaźników zakażeń, aby pomóc krajom w opracowaniu strategii mających na celu powstrzymanie rozwoju bakterii opornych na antybiotyki.

Dzięki swojej pracy na rzecz zmniejszenia rozprzestrzeniania się tych śmiercionośnych bakterii Gandra odkrył, że utracone zyski powodują szybszą zmianę niż negatywny wpływ na ludzkie zdrowie.

W niektórych krajach bakterie odporne na leki dotykają noworodków i najczęściej dostarczają matki. Chociaż te infekcje powodują ważny kryzys zdrowotny, Gandra powiedział, że liderzy zwracają uwagę tylko wtedy, gdy widoczny jest finansowy brak działania: malejąca siła robocza w przyszłości.

"Finansowi ludzie nigdy nie dbali o kontrolę nad infekcją, dopóki nie mieli jakiejś ekonomicznej zachęty, jeśli masz infekcję - wtedy ludzie koncentrują się na kontroli zakażeń" - powiedział Gandra. "Posiadanie tego rodzaju polityk zdecydowanie sprawi, że ludzie będą się trząść na najwyższym szczeblu w instytucji opieki zdrowotnej."

Dlaczego brak szafarstwa może być kosztowny

Zachowanie aktualnych antybiotyków jest znacznie mniej kosztowne niż odkrywanie nowych.

Ramanan Laxminarayan, dyrektor CDDEP, powiedział, że wiele zainteresowanych stron - sektor opieki zdrowotnej, farmaceutyczny i rolniczy - cierpi z powodu "odchylenia status quo".

Wysiłki prewencyjne w końcu mogą być kosztowne. Ci, którzy korzystają z obecnych praktyk, niechętnie się zmieniają, ponieważ nie mają na to zachęty, powiedział Laxminarayan.

Porównał rozwój antybiotyków do używania ropy naftowej: kiedy zużyjemy to, co jest dostępne, będzie droższe kopanie głębiej, aby znaleźć więcej. Ostrzegł, że bez dobrej polityki antybiotycznej na całym globie, sprawy będą się znacznie gorsze.

"Nic nie kieruje polityką lepiej niż zbliżająca się katastrofa" - powiedział Laxminarayan.

Kolejna historia z tej serii bada niedobór nowych antybiotyków, opracowywanych w celu zwalczania opornych na leki bakterii oraz w jaki sposób nowe przepisy zachęcają firmy farmaceutyczne do opracowywania nowych antybiotyków. Przejdź do następnego artykułu "


Brian Krans jest wielokrotnie nagradzanym reporterem śledczym i byłym pisarzem w Healthline.com. Był częścią dwuosobowego zespołu, który opublikował Healthline News w styczniu 2013 roku. Od tego czasu jego prace zostały opublikowane na Yahoo! Wiadomości, The Huffington Post, Fox News i inne. Przed przybyciem do Healthline Brian był pisarzem pracowniczym w gazetach Rock Island Argus i The Dispatch, gdzie zajmował się przestępczością, rządem, polityką i innymi bitami. Doświadczenie dziennikarskie zabrało go na zatopione przez huragan Katrina wybrzeże Zatoki Perskiej i do Kapitolu USA, podczas gdy Kongres był w trakcie sesji. Jest absolwentem Uniwersytetu Winona State, który nazwał nagrodę dziennikarską po nim. Oprócz swoich reportaży, Brian jest autorem trzech powieści. Obecnie podróżuje po kraju, aby promować swoją najnowszą książkę "Szturm szturmowy i pedofile: historia amerykańskiej miłości". Kiedy nie podróżuje, mieszka w Oakland w Kalifornii. Ma psa o imieniu Friday.

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: VEGAN 2017 - The Film (Lipiec 2024).