Jak odzyskałem od paraliżującego niepokoju

Pin
Send
Share
Send

Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To jest historia jednej osoby.

Na początku nie miałem pojęcia, że ​​mam zaburzenie lękowe. Byłem przytłoczony pracą i czułem się bardziej emocjonalnie niż zwykle, więc wziąłem trochę zwolnienia lekarskiego, żeby wyprostować głowę. Czytałem, że czas wolny może pomóc ci poczuć się bardziej pozytywnie i doświadczyć mniejszej depresji, więc byłam pewna, że ​​trochę odpoczynku sprawi, że poczuję się jak deszcz w mgnieniu oka.

Ale po dwóch tygodniach mój stan psychiczny znacznie się załamał. Płakałam w niekontrolowany sposób przez kilka dni, mój apetyt nie istniał i nie mogłem spać. Zdobyłem się na odwagę, żeby zobaczyć lekarza z powodu nieporozumień. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego czułem się gorzej niż przed wyjazdem.

Na szczęście mój lekarz był bardzo empatyczny i mógł dokładnie zobaczyć, jaki jest podstawowy problem. Wywnioskowała, że ​​to, co uważałem za stres związany z pracą, było w rzeczywistości paraliżującym przypadkiem depresji i lęku.

Początkowo pozwalałem, by lęk odpływał pod powierzchnią, podczas gdy ja koncentrowałem się na znajdowaniu ulgi od cięższych objawów depresji. Rozpocząłem kurs leków przeciwdepresyjnych i zacząłem ćwiczyć codzienne ćwiczenia. Połączenie tych dwóch rzeczy wraz z rezygnacją z stresującej pracy pomogło uciszyć intensywne poczucie beznadziejności, emocjonalnego odrętwienia i myśli samobójczych.

Po kilku miesiącach lek naprawdę zaczął działać. Kiedy jednak mój nastrój się podniósł, paraliżujące objawy niepokoju pozostały bardziej rozpowszechnione niż kiedykolwiek.

Jak pochłonęło mnie poszukiwanie kontroli

Jak wiele milionów ludzi doświadczających niepokoju na całym świecie, chciałem mieć kontrolę nad moim życiem. Zacząłem mieć obsesję na punkcie utraty wagi i chociaż nigdy nie zdiagnozowano u mnie zaburzeń odżywiania, pojawiły się niepokojące objawy.

Ważę się trzy lub cztery razy dziennie i dzielę wszystkie pokarmy na kategorie dobre lub złe. Całe jedzenie, takie jak kurczak i brokuły, było dobre, a wszystko, co przetworzono, było złe. Nauczyłem się, że żywność, taka jak ryż, owies, kukurydza i ziemniaki, może spowodować wzrost poziomu cukru we krwi i doprowadzić do apetytu, więc te produkty również stają się "złe".

Zachęciły go i zareagowałem albo żując niezdrowe jedzenie i plując nim do kosza, albo jedząc duże ilości jedzenia, aż poczułem się chory.

Odwiedzałem salę gimnastyczną codziennie, czasami nawet po trzy godziny, podnosząc ciężary i ćwicząc cardio. W pewnym momencie mój cykl menstruacyjny ustał.

Moje problemy z obrazem ciała zmieniły się w lęk społeczny. Porzuciłem alkohol, żeby poprawić sobie nastrój, ale bez wódki w ręce trudno mi było się zrelaksować i otworzyć, nawet wokół moich najlepszych przyjaciół. To nasiliło się w większym strachu przed wyjaśnianiem się nieznajomym. Dlaczego nie piłem? Dlaczego już nie pracowałem? Niepokój sprawił, że poczułem katastrofę i przyjąłem najgorszy z możliwych rezultat, zostawiając mnie przerażonego na publiczne kontakty towarzyskie.

Kiedyś planowałem spotkać się z przyjacielem, ale odwołałem w ostatniej chwili, ponieważ jechaliśmy do restauracji, w której kiedyś byłem z byłym kolegą. Byłem przekonany, że jakoś tam będzie ten kolega i będę zmuszony wyjaśnić, dlaczego nie jestem już wystarczająco sprawny, by pracować.

Ten sposób myślenia przenikał inne aspekty mojego życia i czułem niepokój w związku z małymi rzeczami, takimi jak odpowiadanie na drzwi i nawiązywanie połączeń telefonicznych. Pierwszy atak paniki na pociąg spowodował dodatkowy poziom niepokoju - strach przed kolejnym atakiem, który często był przyczyną ataku paniki.

W wyniku początkowego ataku, zacząłem odczuwać bolesny guz w gardle, kiedy musiałem wsiąść do pociągu. Myślałem, że to zgaga, ale odkryłem, że to w rzeczywistości powszechna fizyczna reakcja na lęk.

Znalezienie narzędzi do odzyskania

Nauka pokonywania fizycznych i psychicznych objawów lęku była długotrwałą i skomplikowaną podróżą. Przez sześć lat stosowałem leki przeciwdepresyjne pod moją opieką lekarską, co bardzo pomogło. Od czasu do czasu polegałem też na pigułkach przeciwlękowych. Zawsze były dobrym, krótkoterminowym rozwiązaniem, gdy moje ciało nie chce się zrelaksować, ale na szczęście udało mi się znaleźć inne narzędzia, które pomogły mi w pełni opanować objawy.

Ponieważ alkohol jest środkiem uspokajającym, mój lekarz zalecił, abym go porzucił. Nie picie było ważne, ponieważ utrzymywało moją depresję na dystans - podczas gdy znalazłem sposoby na radzenie sobie z moim paraliżującym lękiem.

Porzuciłem dietę, ponieważ instynktownie wiedziałem, że przynosi mi to więcej stresu niż szczęścia. Zyskałem niewielką wagę i teraz skupiam się na utrzymaniu zbilansowanej diety bez wiązania kalorii. Ćwiczenia to wciąż ogromna część mojego życia, ale teraz jest to forma leczenia zamiast taktyki odchudzania. Eksperymentuję z różnymi czynnościami - od pływania po jogę - w zależności od mojego nastroju.

Gdy byłem poza pracą, rozpalałem moją pasję do pisania i postanowiłem założyć własny blog. W owym czasie nie miałem pojęcia, że ​​to twórcze ujście będzie miało tak uzdrawiającą moc na moją psychikę. Wiele osób obwinia media społecznościowe za impuls do niepokoju, ale użyłem go - wraz z kreatywnym pisaniem - jako pozytywnego narzędzia do zmierzenia się z moimi lękami. Mogę być bardziej uczciwy w kwestii mojego niepokoju w wiadomości na Facebooku lub aktualizacji statusu, i udokumentowałem moją historię zdrowia psychicznego na moim blogu.

Inni cytują Twittera jako skuteczny mechanizm radzenia sobie ze stresem i jestem skłonny się z tym zgodzić. Uwzględnienie zaburzeń lękowych na otwartej przestrzeni przed spotkaniem z ludźmi jest dla mnie ciężarem, co pozwala mi łatwiej nawiązywać kontakty towarzyskie.

Ale odsunięcie się od mediów społecznościowych jest dla mnie nadal niezbędne na co dzień i uważam, że medytacja jest użytecznym sposobem na spowolnienie mojego szalejącego mózgu po całym dniu spędzonym w Internecie.Badania sugerują nawet, że praktykowanie uważności nie tylko wywołuje uczucie spokoju i relaksu, ale może także zapewnić korzyści poznawcze i psychologiczne, które utrzymują się przez cały dzień.

Znam teraz moje wyzwalacze i chociaż nie odczuwam lęku, mogę poradzić sobie z objawami, kiedy zaczynają się pojawiać problemy. Coś tak prostego jak monitorowanie mojego spożycia kofeiny może pomóc zminimalizować mój lęk przed długą podróżą lub wydarzeniem towarzyskim. Wiem też, że jeśli pracuję z domu przez kilka godzin, muszę wyjść na zewnątrz i zaczerpnąć świeżego powietrza, aby uniknąć wkradania się negatywnych myśli.

Nie zdziwiło mnie, że spędzanie czasu w przyrodzie może zmniejszyć objawy stresu, lęku i depresji. Eksperci sugerują, że tylko 30 minut w tygodniu na zewnątrz może pomóc.

Przyjmuję mój niepokój

Zwykłem postrzegać moją chorobę psychiczną jako dolegliwość. Ale teraz jest częścią mnie i swobodnie rozmawiam o tym otwarcie.

Ta zmiana mentalności nie przychodzi łatwo. Spędziłem wiele lat, starając się nie radzić sobie dobrze w sytuacjach towarzyskich, ale pogodziłem się z tym, że jestem niespokojnym introwertykiem, który potrzebuje dużo czasu, aby naładować moje baterie. Nauka wybaczania sobie i okazania sobie trochę więcej współczucia jest dowodem, że w końcu pokonałem demony, które przyczyniły się do mojego niepokoju, pozostawiając mnie zadowoloną i gotową na przyszłość.

Blogowanie było dla mnie przełomem, nie tylko dlatego, że kreatywność jest naukowo powiązana z pozytywnymi uczuciami - ale dlatego, że łączy mnie z ludźmi na całym świecie, którzy żyją również z niepokoju.

W końcu odzyskałem pewność siebie po tym, jak czułem się załamany przez tyle lat, a zaskakującym wynikiem była nowa kariera pisarska, która pozwala mi pracować w zaciszu własnego domu. Posiadanie pracy, która pozwala mi twórczo wyrazić siebie, jest satysfakcjonujące i jest w stanie zarządzać własnym obciążeniem pracą, gdy pojawia się mój niepokój, co jest nieodłączną częścią mojego dobrego samopoczucia.

Nie ma szybkiej naprawy ani magicznej mikstury, aby wyleczyć niepokój, ale jest tak wiele nadziei dla tych, których to dotyczy. Rozpoznanie wyzwalaczy pomoże przewidzieć objawy przed ich przybyciem, a dzięki pomocy medycznej i własnym narzędziom do odzyskiwania, znajdziesz praktyczne sposoby na zminimalizowanie zakłóceń w codziennym życiu.

Odzyskiwanie jest w zasięgu ręki i wymaga czasu i ciężkiej pracy - ale dotrzesz tam. Zacznij od okazania sobie odrobiny miłości i współczucia i pamiętaj, że warto poczekać.

Fiona Thomas jest pisarką stylu życia i zdrowia psychicznego, która żyje z depresją i lękiem. Odwiedzić jej stronę internetową lub połączyć się z nią Świergot.

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Strach - skąd się bierze, dlaczego paraliżuje i jak się z niego wyleczyć (Lipiec 2024).