Piosenkarka Sati Kazanova przez sześć miesięcy spotkała się z Arturem Szachewnym. Wydawało się wszystkim, że związek był bliski ślubu, ale romans zakończył się nagle. Jak przyznał Casanova, to ona była winna, że pozwoliła, by związek poszedł tak daleko.
Satie bardzo dobrze mówi o byłym chłopaku, jednak wierzy, że nie jest jej mężczyzną. Casanova szczerze przyznał Arturowi, że go nie kocha. Ciekawe, że piosenkarka była przekonana, że przez długi czas była przekonana, że stosunki z Szaczenowem nie są obiecujące.