Nie jestem niestały, mam niewidzialną chorobę

Pin
Send
Share
Send

Jestem niezawodną osobą. Szczerze, jestem. Jestem mamą. Prowadzę dwie firmy. Szanuję zobowiązania, sprowadzam dzieci do szkoły na czas i płacę rachunki. Jak mówią, prowadzę napięty statek, dlatego moi przyjaciele i znajomi czują się zdezorientowani - nawet zirytowani - czasami, gdy spotykam się jako trochę "niestabilny".

Przyjaciel: "Pamiętasz tego komika, którego odwiedziliśmy w zeszłym roku - faceta z szybkim mandatem biletowym?"

Mnie: "Tak, to była dobra noc!"

Przyjaciel: "Jest w mieście w piątek. Chcesz, żebym kupił bilety?

Mnie: "Pewnie!"

Musisz zrozumieć, miałem zamiar iść. Nie zgodziłbym się, gdybym tego nie zrobił. Dostałem posiłek z wyprzedzeniem, zarezerwowałem opiekunka do dziecka, a nawet wybrałem coś fajnego do noszenia na rzadki wieczór. Wszystko było gotowe, aż do 16.00. Piątek…

Mnie: "Hej, czy jest szansa, że ​​znasz kogoś, kto zabierze mój bilet na dzisiejszy pokaz?"

Przyjaciel: "Czemu?"

Mnie: "Cóż, mam paskudną migrenę."

Przyjaciel: "Och, bummer. Wiem, kiedy boli mnie głowa, biorę trochę ibuprofenu i dobrze mi iść w godzinę. Nadal możesz przyjść?

Mnie: "Nie sądzę, że to dobry pomysł. Przepraszam za to. Nie chcę zostawić cię osieroconego. Przesłałem kilka osób, żeby sprawdzić, czy ktoś chce bilet. Właśnie czekam na odpowiedź. "

Przyjaciel: "O. Więc definitywnie jesteś na zewnątrz?

Mnie: "Tak. Upewnię się, że dostaniesz pieniądze za bilet. "

Przyjaciel: "Zrozumiany. Poproszę Carlę z pracy, jeśli chce iść.

Na szczęście dla wszystkich zaangażowanych Carla zajęła moje miejsce. Ale jeśli chodzi o "zrozumiały" komentarz, nie jestem pewien, co myśleć. Czy zrozumiała, że ​​po tym, jak odłożyłem słuchawkę, przez kolejne trzy godziny trzymałem moje ciało w bezruchu, ponieważ bałam się, że jakikolwiek ruch przyniesie mi piekący ból?

Czy myślała, że ​​"ból głowy" był po prostu wygodną wymówką, by wydostać się z czegoś, co postanowiłem, że nie chcę specjalnie robić? Czy zrozumiała, że ​​dopiero w sobotę rano ból ustąpił na tyle, że mogłem wyciągnąć się z łóżka na kilka minut, a kolejne sześć godzin, zanim mgła przeminęła?

Czy zrozumiała, że ​​robi to dla niej? jeszcze raz odzwierciedlało raczej przewlekłą chorobę niż moją własną niestrawność, albo, co gorsza, moje lekceważenie naszej przyjaźni?

Teraz wiem, że ludzie nie są bardziej zainteresowani usłyszeniem wszystkich krwawych szczegółów mojej przewlekłej choroby, niż jestem w ich przekazywaniu, więc powiem to tak: Migreny są chroniczne w każdym znaczeniu tego słowa. Nazywanie ich "bólem głowy" to poważne niedopowiedzenie. Są całkowicie wyniszczające, kiedy się pojawiają.

To, co chcę wyjaśnić nieco bardziej szczegółowo - ponieważ cenię sobie moje związki - jest to, dlaczego ten stan sprawia, że ​​czasami jestem "niestabilny". Widzisz, kiedy planuję z przyjacielem, tak jak zrobiłem to na drugi dzień, lub gdy zobowiązuję się do zajęcia stanowiska w PTA, lub kiedy przyjmuję inne zadanie do pracy, to co robię, to mówię tak. Tak, aby wyjść i dobrze się bawić z przyjacielem, tak, aby być członkiem wspierającym naszą społeczność szkolną, i tak, aby budować moją karierę. Nie przepraszam za te rzeczy.

Wiem, kiedy mówię tak, że z przyczyn od niej niezależnych, jest możliwość, że nie będę w stanie dostarczyć dokładnie tak, jak obiecałem. Ale, pytam, jaka jest alternatywa? Nie można prowadzić firmy, domu, przyjaźni i życia z dużą ilością tłuszczu na każdym kroku.

"Chcesz iść na obiad w sobotę? Zrobię rezerwację?

"Może."

"Czy mógłbyś zlecić mi to zadanie we wtorek?"

"Zobaczymy co się stanie."

"Mamo, czy odbierasz nas dzisiaj ze szkoły?"

"Może. Jeśli nie dostanę migreny. "

Życie nie działa w ten sposób! Czasami po prostu musisz iść na to! Jeśli i kiedy powstanie sytuacja, a "tak" zamienia się w niemożliwość, mała improwizacja, zrozumienie i dobra sieć wsparcia znacznie się rozwiną.

Ktoś bierze bilet koncertowy, znajomy handluje zwrotami w naszej umowie na przejazdy, mój mąż odbiera naszą córkę z klasy tanecznej, a ja wracam w naturze innego dnia. Mam nadzieję, że jasne jest to, że wszelkie pomyłki, które mogą wyniknąć z mojej "łuszczenia", nie są niczym osobistym - są jedynie wytworem prób osiągnięcia jak najlepszego efektu z rozdania, które otrzymałem.

Wszystko, co powiedzieliśmy, z mojego doświadczenia, stwierdziłem, że większość ludzi znajduje się po stronie zrozumienia rzeczy. Nie jestem pewien, czy zakres mojej choroby jest zawsze jasny i, z pewnością, przez lata pojawiały się urazy i niedogodności.

Ale w większej części jestem wdzięczny za dobrych przyjaciół, którzy od czasu do czasu nie mają nic przeciwko zmianie planów.


Adele Paul jest redaktorem FamilyFunCanada.com, pisarz i mama. Jedyne, co uwielbia więcej niż randkę ze śniadaniem, jest godzina ósma. cuddle czas w jej domu w Saskatoon, Kanada. Znajdź ją w Wtorek Siostry.

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Ziemia wiruje! Szejku- Nauka. To lubię. (Lipiec 2024).