Czy historia choroby psychicznej mojej mamy powtórzy się w moich dzieciach?

Pin
Send
Share
Send

Życie z nieregularnym zachowaniem mojej mamy spowodowało traumę emocjonalną. Oto, jak mówię o chorobie psychicznej z moimi dziećmi, aby upewnić się, że historia się nie powtórzy.

Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To jest historia jednej osoby.

Przez całe moje dzieciństwo wiedziałem, że moja matka różni się od innych mam.

Była przerażona jazdą i często bała się wyjść z domu. Miała obsesję na punkcie umierania, a moje najwcześniejsze wspomnienia mówią mi, że muszę się nauczyć dbać o siebie, zanim umrze.

Twierdziła, że ​​słyszy głosy i widzi demony. Podczas obiadu zajrzała przez okna, żeby sprawdzić sąsiadów, ponieważ wierzyła, że ​​ją obserwują.

Drobne wykroczenie, jak chodzenie po świeżo zmatowionej podłodze, powodowałoby krzyki i płacz. Gdyby poczuła się nieswojo, mogłaby spędzić całe dnie nie rozmawiając z nikim w domu.

Byłem jej powiernikiem i często rozmawiała ze mną tak, jak gdybym była matką, a ona była dzieckiem.

Mój ojciec był alkoholikiem i obaj często walczyli, głośno i fizycznie, późno w nocy, gdy zasypywałem głowę poduszką lub czytałem książkę pod kocami.

Przez dwa lub trzy dni zabierała się do łóżka lub do kanapy, śpiąc lub gapiąc się apatycznie na telewizor.

W miarę jak dorastałem i stawałem się bardziej niezależny, stawała się coraz bardziej kontrolująca i manipulująca. Kiedy w wieku 18 lat wyjechałem na studia do Missouri, dzwoniła do mnie codziennie, często kilka razy dziennie.

Zaręczyłem się o 23 i powiedziałem mojej matce, że przeprowadzam się do Wirginii, aby dołączyć do mojego narzeczonego, który był w marynarce wojennej. "Dlaczego mnie opuszczasz? Równie dobrze mógłbym umrzeć - odpowiedziała.

To tylko migawka, spojrzenie na życie z kimś, kto był chory psychicznie i odmówił poddania się leczeniu.

Moja matka odmawia pomocy

Chociaż przez większość mojego dzieciństwa nie miałem słów o tym, co było nie tak z moją matką, skupiłem się na nienormalnej psychologii w liceum i na studiach, gdy zacząłem tworzyć jaśniejszy obraz jej problemów.

Wiem teraz, że moja matka cierpiała na niezdiagnozowaną chorobę psychiczną, która obejmowała lęk i depresję, ale także prawdopodobnie zaburzenie dwubiegunowe i schizofrenię.

Zajmowała się problemami ze zdrowiem psychicznym nie radząc sobie z nimi.

Każda próba zasugerowania, że ​​potrzebowała pomocy, spowodowała gwałtowne zaprzeczenie i oskarżenie, że my - ktokolwiek sugerował, że potrzebuje pomocy, która obejmowała jej rodzinę, naszych sąsiadów i mojego szkolnego doradcę zawodowego - myślała, że ​​zwariowała.

Była przerażona, że ​​została oznaczona jako niezrównoważona lub "szalona".

"Dlaczego mnie nienawidzisz? Czy jestem tą złą matką? "Krzyknęła na mnie, kiedy powiedziałem, że może powinna porozmawiać z profesjonalistą, zamiast zwierzyć się ze mnie, 14-letniej dziewczynce, o tym, jak mroczne i przerażające są jej myśli.

Ze względu na jej odmowę ubiegania się o jakąkolwiek terapię przez te wszystkie lata, byłam oddzielona od mojej matki przez kilka lat przed śmiercią w wieku 64 lat.

Dobrzy przyjaciele mówili mi od lat, że żałuję, że wyrzucam ją z mojego życia, ale nie widzieli dysfunkcjonalnej i bolesnej więzi, jaką miałem z moją matką.

Każda rozmowa dotyczyła tego, jak bardzo była nieszczęśliwa i jak myślałem, że jestem o wiele lepszy od niej, ponieważ miałem odwagę być szczęśliwy.

Każdy telefon kończył się we mnie łzami, bo chociaż wiedziałem, że jest chora psychicznie, wciąż nie mogłem zignorować tych bolesnych, okrutnych rzeczy, które mogłaby powiedzieć.

Doszło do głowy, krótko po poronieniu, a matka odpowiedziała, że ​​i tak nie byłabym dobrą matką, ponieważ byłam zbyt samolubna.

Wiedziałem, że dystansowanie się ode mnie nie wystarczy - nie mogłem pomóc mojej matce, a ona odmówiła pomocy. Wycofanie jej z życia było jedynym wyborem, jaki mogłem zrobić dla własnego zdrowia psychicznego.

Aktywnie dbał o moje zdrowie psychiczne

Podniesienie się przez matkę z chorobą psychiczną sprawiło, że byłem bardziej samoświadomy moich własnych napadów depresji i sporadycznego niepokoju.

Nauczyłem się rozpoznawać wyzwalacze i toksyczne sytuacje, w tym coraz rzadsze interakcje z moją matką, które były szkodliwe dla mojego własnego samopoczucia.

Podczas gdy moje własne zdrowie psychiczne stało się mniej niepokojące, ponieważ staję się starszy, nie zaprzeczam możliwości tej zmiany. Jestem otwarty z rodziną i lekarzem na wszelkie problemy, które mam.

Kiedy potrzebuję pomocy, jak ostatnio, gdy miałem do czynienia z lękiem po operacji oka, poprosiłem o to.

Czuję, że kontroluję swoje zdrowie psychiczne i jestem zmotywowany do dbania o moje zdrowie psychiczne, tak samo jak moje zdrowie fizyczne, co daje mi spokój ducha. Wiem, że moja matka nigdy tego nie doświadczyła.

To dobre miejsce, ale zawsze żałuję wyborów mojej matki, które uniemożliwiły jej szukanie pomocy.

Podczas gdy moje własne zdrowie psychiczne jest stabilne, nadal martwię się o moje dzieci.

Odkrywam, że badam kwestie zdrowia psychicznego i genetyki, obawiając się, że mogłem im przekazać chorobę psychiczną mojej matki.

Obserwuję je pod kątem oznak depresji lub lęku, tak jakbym mógł jakoś oszczędzić im bólu, jakiego doświadczała moja matka.

Znowu się denerwuję u mojej matki, że nie staram się o siebie troszczyć. Wiedziała, że ​​coś jest nie tak i nie zrobiła nic, żeby się poprawić. A jednak wiem aż nazbyt dobrze, że piętno i strach odegrał dużą rolę w jej niechęci do przyznania się, że potrzebuje pomocy.

Nigdy nie będę pewien, jakie czynniki wewnętrzne i zewnętrzne odegrały rolę w powstrzymaniu mojej matki przed chorobą psychiczną, więc staram się wierzyć, że po prostu robiła, co mogła, by przeżyć.

Bycie świadomym i otwartym na temat chorób psychicznych w mojej rodzinie jest częścią mojej opieki nad sobą i sposobem na upewnienie się, że historia się nie powtórzy.

Moja matka może nie uwierzyła, że ​​jej zachowanie i objawy wpływają na każdego, ale ja wiem, ale wiem lepiej. Zrobiłabym wszystko, by oszczędzić moim dzieciom tego rodzaju emocjonalnej traumy, jaką przeżyłem z powodu choroby psychicznej mojej matki.

Puszczenie mojej przeszłości jest częścią procesu uzdrawiania, wiem. Ale nie mogę tego całkowicie puścić, ponieważ geny mojej matki są we mnie - i moje dzieci.

Zastąpienie wstydu choroby psychicznej w mojej rodzinie otwartością i wsparciem

W odróżnieniu od tego, kiedy dorastałem, teraz w moim domu nie ma piętna na temat chorób psychicznych. Rozmawiam otwarcie z moimi synami, którzy mają 6 i 8 lat, o odczuwaniu smutku lub gniewu oraz o tym, jak czasami te uczucia mogą trwać dłużej, niż powinny.

Nie rozumieją dokładnie, czym jest choroba psychiczna, ale wiedzą, że wszyscy są inni i czasami ludzie mogą walczyć w sposób, którego nie widzimy. Nasze rozmowy na ten temat odzwierciedlają poziom ich zrozumienia, ale wiedzą, że mogą mnie o cokolwiek zapytać, a ja dam im uczciwą odpowiedź.

Powiedziałem im, że moja matka była nieszczęśliwą osobą, kiedy żyła i że nie pójdzie do lekarza po pomoc. To powierzchowne wyjaśnienie, z którym będę się zagłębiał w miarę starzenia. W tym wieku bardziej koncentrują się na smutku zmarłej matki, ale nadejdzie czas, kiedy wyjaśnię, że straciłem matkę na długo przed jej śmiercią.

I obiecuję im, że nigdy mnie tak nie stracą.

Cokolwiek przyniesie przyszłość, moje dzieci będą wiedziały, że mają pełne wsparcie. Przechodzę przez granicę między chęcią puścić moją przeszłość, ponieważ mój prezent jest o wiele szczęśliwszy, niż kiedykolwiek mogłem sobie wyobrazić, i potrzebuję upewnić się, że moje dzieci znają historię zdrowia psychicznego swojej rodziny i zdają sobie sprawę z potencjalnego zwiększonego ryzyka genetycznego.

Dorastając razem z chorym psychicznie rodzicem, chcę dać moim dzieciom wszystkie możliwe środki, jeśli tylko będą musiały same poradzić sobie z problemami zdrowia psychicznego lub z partnerem lub własnym dzieckiem.

Ale chcę też, żeby wiedzieli, że nie ma wstydu w chorobie psychicznej, która potrzebuje pomocy i - przede wszystkim szukanie pomoc - nie jest czymś, co powinni zawsze być zakłopotanym. Zawsze mówiłem moim dzieciom, że mogą przyjść do mnie z jakąkolwiek sprawą, bez względu na wszystko, i pomogę im przez to przejść. I mam na myśli to.

Mam nadzieję, że historia choroby psychicznej mojej matki nigdy nie dotknie moich dzieci, ale gdybym nie mogła jej pomóc, przynajmniej wiem, że będę tam, aby pomóc moim własnym dzieciom.


Kristina Wright mieszka w Wirginii z mężem, ich dwoma synami, psem, dwoma kotami i papugą. Jej prace pojawiły się w wielu drukowanych i cyfrowych publikacjach, w tym w Washington Post, USA Today, Narratively, Mental Floss, Cosmopolitan i innych. Uwielbia czytać thrillery, chodzić do kina, piec chleb i planować rodzinne wypady, w których wszyscy się bawią i nikt się nie skarży. Aha, a ona naprawdę uwielbia kawę. Kiedy nie chodzi po psie, nie spycha dzieci na huśtawkę, nie dogania jej z mężem w The Crown, możesz ją znaleźć w najbliższej kawiarni lub na Świergot.

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Mój najlepszy 2017! Sukcesy, wnioski, plany na 2018! KULISY BIZNESU #1 - Kamila Rowińska - vlog (Lipiec 2024).