Ukraińska Anastasia Prikhodko nie znudzi się ćwiczyć, jak wierzy, w dowcip. Po serii obelg, które niestrudzenie skierowała do rosyjskich gwiazd zeszłego lata, w rezultacie odmówiła przyjęcia wszystkich nagród muzycznych w naszym kraju.
Teraz rosyjski aktor Ivan Okhlobystin, który odwiedził Donbas, stał się przedmiotem jej niekontrolowanego gniewu. Nazywając Ivana „szalonym chaosem”, piosenkarz chciał, aby śpiewał wyłącznie w chórze kościelnym jako „pierwszą górę”. Prikhodko wyraził nadzieję na trafność ukraińskich żołnierzy, których kula dotrze do „świętego głupca” Okhlobystina, aby nigdy nie był w stanie zakłócić uszu ukraińskiej publiczności.