Kiedy mama jest ostatnią osobą, która powinna uczyć swojego dziecka

Pin
Send
Share
Send

Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego życia inaczej. To jest historia jednej osoby.

Zawsze żartowałem, że byłabym okropną mamą w domu. Kocham moje dziecko. Uwielbiam spędzać z nią czas. Bycie matką jest naprawdę moją ulubioną rzeczą na tym świecie.

Ale jestem okropnym nauczycielem. Brakuje mi cierpliwości dla ludzi, którzy nie podnoszą rzeczy tak szybko jak ja. Wiem o sobie - próbowałem zostać nauczycielem w college'u, a to była kompletna i całkowita porażka. Nie mam wątpliwości, że moje staranie się o przyjęcie do domu doprowadziłoby do wielu łez - zarówno moich, jak i moich dzieci. Mimo to nigdy nie przyszło mi do głowy, że nie będę w stanie nauczyć moje dziecko podstawowej rzeczy, takiej jak pływanie.

Kiedy urodziła się moja córka, przez kilka miesięcy odbywaliśmy lekcje pływania z mamusią i córką. Było dużo zabawy i wydawało się, że naprawdę to lubuje. Nawet jej głowa na krótko zatopiła część.

Ale w następnym roku coś się zmieniło. Moja córka nigdy nie była dzieckiem, które kochało kąpiel, ale powoli zaczęła go nienawidzić. Za każdym razem, gdy próbowałem myć włosy, były jęki. Krzycząc, drapiąc, wpadając w panikę ... nawet w wieku zaledwie jednego roku moja mała dziewczynka mogła przemienić się ze słodkiego malucha w przerażone dziecko demonów, kiedy próbowałem zmoczyć włosy do prania.

I pływanie? Nie ma mowy. Podczas gdy wcześniej lubiła przebywać w wodzie z przyjaciółmi, nagle zaczęła się wiją za każdym razem, gdy zbliżaliśmy się do basenu. W rzeczywistości przez długi czas po prostu przestaliśmy. To nie było zabawne dla nikogo, kto ma jej wariatkę w pobliżu wody.

W okolicach jej trzecich urodzin uświadomiłem sobie, że muszę się zmienić. Mieszkamy na Alasce i na zawsze otoczone są otwartymi zbiornikami wody. Możliwość pływania jest rzeczą bezpieczną, a ja potrzebowałem mojej córki, aby znała przynajmniej podstawy. Więc zacząłem zabierać ją do basenu co najmniej raz w tygodniu.

Początkowo po prostu siedzieliśmy na płytkim końcu i płakała. Spędziłabym całe godziny, przytulając ją w tej wodzie, nie naciskając na nic poza kilkoma caliami, modląc się, by z czasem była bardziej wygodna.

W końcu to zrobiła. Byłem w stanie przekonać ją, by pozwoliła mi nosić ją przy basenie. Zaczynaliśmy niosąc zabawki do zabawy w płytkim końcu, a raz lub dwa razy nawet kazałem jej zgodzić się na szybkie zanurzenie jej pod wodą pod wodą. Ale nigdy nie byłam w stanie zmusić jej, żeby ją zwolniła. Ten dzieciak nie był zainteresowany próbami unoszenia się i wykonywania kopnięć, a ona nigdy tak naprawdę nie chciała wody w pobliżu jej twarzy.

Po roku zdecydowałem, że nadszedł czas, aby sprowadzić profesjonalistę. Tak więc wydałem mnóstwo pieniędzy na drogie lekcje i miałem nadzieję, że nie odmówi, zanim jeszcze spróbuje.

To była pierwsza lekcja, kiedy usiadła na brzegu basenu, patrząc z niepokojem w oczekiwaniu na swoją kolej. Ale wtedy nauczyciel nazwał jej imię. I moja córka z wahaniem podeszła do tej kobiety, która wydawała się słodką babcią, zachęcając ją do przodu.

Pod koniec tej lekcji moja córka z dumą podskakiwała w wodzie, bez namysłu rzucając głową. Byłem zakłopotany.

"To się dzieje cały czas" - powiedział mi instruktor. "Większość dzieci chętnie próbuje ze mną rzeczy, których nigdy nie spróbują z mamą lub tatą. Jesteś jej siatką bezpieczeństwa. Tak długo jak jesteś w basenie, ona ma cię trzymać. "

To wtedy mnie uderzyło ... miała całkowitą rację.

Przez cały ten czas moja córka używała mnie jako urządzenia pływającego, ponieważ wiedziała, że ​​może. Ponieważ zaufała mi, że będę bezpieczny. To nie jest złe: ja chcieć być tak dla mojej córki. Ale kiedy przyszło jej nauczyć nowej i nieco przerażającej umiejętności - nie byłem osobą do tego zadania.

W ciągu następnych kilku miesięcy moja córka rozkwitła w basenie. Wciąż nie mam pojęcia, co spowodowało jej początkowy strach przed wodą, ale wiem, że to stopiło się, kiedy kołysała się i grała w basenie z instruktorem, innymi dziećmi w jej wieku, a ja na uboczu bez własnego stroju kąpielowego .

Od tego czasu zdałem sobie sprawę, że to samo dotyczy wielu rzeczy, które robi moja córka. Zawsze przylgnęła do mnie trochę po odwiezieniu przedszkolnym, nie chcąc pozostać w tyle. Ale kiedy odejdę, powiedziano mi, że wszystko się zmienia: gra, ona uczestniczy, kocha każdą sekundę bycia ze swoimi przyjaciółmi. A kiedy próbowaliśmy lekcji tańca, posiadanie mnie w pokoju okazało się ogromną rozproszeniem dla mojej małej dziewczynki. Ale nie było żadnej zauważalnej różnicy, kiedy już nie mogłem się do niej zwrócić.

Rozwiązania dla partnerów zdrowotnych

Uzyskaj odpowiedzi od lekarza w ciągu kilku minut

Masz pytania medyczne? Połącz się z doświadczonym lekarzem z certyfikatem zarządu online lub telefonicznie. Pediatrzy i inni specjaliści są dostępni 24/7.

Moja córka i ja mamy niesamowitą więź. Ale zdaję sobie sprawę, że czasami ta więź może stać na drodze jej wzrostu. Ponieważ ja rano jej siatkę bezpieczeństwa, i jest coś, o czym można powiedzieć, aby rzucić wyzwanie bez zabezpieczenia.

Oczywiście, zawsze będę tu dla mojej małej dziewczynki. I będę działać jako jej sieć bezpieczeństwa tak długo, jak będzie mnie potrzebować. Ale nie będę tak samo bał się od czasu do czasu pchać ją na własną rękę. Ponieważ widziałem, jak się podniosła, gdy nie jestem tam, by się trzymać.

Jeśli chodzi o matematykę, naukę, a nawet jazdę za 10 lat, prawdopodobnie zostawiam to innym ludziom, aby nauczali. Ale jeśli chodzi o grę, rozmowę i pomoc w rozwiązywaniu problemów - zawsze będę na miejscu.

Według mnie, część bycia dobrą mamą uczy się, co mogę - i nie mogę - uczyć mojej małej dziewczynki.


Leah Campbell jest pisarką i redaktorką mieszkającą w Anchorage na Alasce.Samotna matka z wyboru, po nieoczekiwany serii zdarzeń doprowadziła do przyjęcia córki. Leah jest także autorem książki Pojedyncza niepłodna kobieta i napisał obszernie na tematy niepłodności, adopcji i rodzicielstwa. Możesz połączyć się z Leah via Facebook, jejstronie internetowej, i świergot.

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Okłamał klasę, że jego matka jest właścicielką luksusowego SPA [Szkoła odc. 543] (Czerwiec 2024).