8 sposobów, których nauczyłem się przejąć kontrolę nad moim IBS

Pin
Send
Share
Send

Zespół jelita drażliwego: To dość nieczuły termin na równie niesympatyczny stan.

Byłem zdiagnozowany w dość ponury wieczór, w wieku 14 lat, po cierpieniu przez wiele miesięcy z tego, co mogłem wtedy opisać tylko jako trwałe zatrucie pokarmowe. Poruszanie się po nastoletnim życiu jest wystarczająco trudne bez warunku, który pozostawia cię przywiązaną do łazienki i czujesz raczej samoświadomość swoich niekontrolowanych jelit.

Po kilku testach i recenzjach, lekarz raczej nonszalancko ogłosił: "To tylko IBS".

Podano mi ulotkę, receptę na środek przeciwskurczowy i naiwnie myślałem, że moje kłopoty wkrótce się skończą. W rzeczywistości dopiero się zaczynały. W ciągu dziesięciu lat od mojej diagnozy wypróbowałem i przetestowałem wszystko, co twierdzi, że pomaga IBS. Od antydepresantów, przez środki przeczyszczające, olejek miętowy, po naturalne suplementy, a nawet hipnoterapię.

W końcu zdałem sobie sprawę, że najważniejszym aspektem zarządzania IBS nie jest lekarstwo czy lekarstwo, ale ja i jak do niego podchodzę. Oto niektóre z lekcji, na które jestem wdzięczny, że nauczyłem się po drodze:

1. Nauczyłem się nie martwić o to, co ludzie myślą

Zakłopotanie i stres mogą mieć bardzo negatywny wpływ na jakość życia i nasilać IBS. Spędziłem wiele lat w szkole zastanawiając się, co ludzie pomyślą, gdybym musiał rzucić się i iść do toalety. Byłem przekonany, że cała sala lekcyjna słyszała bulgotanie w żołądku, kiedy siedzieliśmy na egzaminie.

Ale po latach szybko odkryłem, że nikt nie był mądrzejszy. Wszyscy są tak pochłonięci własnym życiem i osobistymi zmartwieniami, że rzadko myślą o swoich. Tylko raz byłam celem negatywnego komentarza i, patrząc wstecz, fakt, że byli oni wystarczająco zainteresowani komentarzem, mówił więcej o nich io ich własnym szczęściu (lub jego braku) niż ja i mój IBS.

Kiedy w końcu zdałem sobie sprawę, że nie potrafię kontrolować tego, co myślą inni, i że to jest strata energii, aby się tym przejmować, czułem, że ciężar został zniesiony.

Poręcznym małym ćwiczeniem, które robiłem, aby temu zaradzić, było siadanie na ławce w parku i obserwowanie ludzi. Gdy ludzie przechodzą obok, poświęć czas na zastanowienie się, jakie stresy i obawy mogą mieć w danym dniu. Tak jak ty, wszyscy mają coś na głowie. Ich wewnętrzna wrzawa nie jest twoja, ani twoja nie jest twoja.

2. Nauczyłem się być na to otwarty

Dorastając, myślałem, że cierpienie w ciszy jest moją jedyną realną opcją. Właściwie nie wydawało się właściwe rozpoczynanie omawiania nałogów w szkolnej stołówce, a nie byłem pewien, czy moi przyjaciele naprawdę zrozumieją, przez co przechodzę.

Jednak patrząc wstecz, żałuję, że nie znalazłem sposobu, by poruszyć temat z bliskim przyjacielem, ponieważ posiadanie pomocnika, który wiedziałby, co się dzieje, byłoby prawdziwą pomocą. W wieku 18 lat w końcu "wyszedł" przez post na blogu, a wsparcie było przytłaczające. Tak samo wielu rówieśników i kolegów z klasy też cierpiało. Nie miałem pojęcia. Ludzie zaczęli zbliżać się do mnie na imprezach, aby porozmawiać o swoich objawach i o tym, jak bardzo oni są podobni.

Nagle mogłem odetchnąć z ulgą, że to już nie był mój "brudny mały sekret". To wyczerpujące, aby zachować go dla siebie, więc upewnij się, że masz kogoś, komu ufasz!

3. Nauczyłem się zrzec się kontroli

Jedną z największych realiów dotyczących IBS jest fakt, że czasami po prostu nie możesz tego kontrolować. A poczucie braku kontroli nad własnym ciałem jest wyjątkowo przerażające. Nie jesteś pewien, czy to zakłóci randkę, zepsuł towarzyski obiad, czy zakłóci podróż do kina.

Uczenie się życia z brakiem kontroli jest kluczem do odzyskania kontroli. (Jeśli nie jest to paradoks, nie jestem pewien, co to jest.) Bo życie z IBS to często połówka-22. Martwisz się, że twoje symptomy się wzmagają, co niezmiennie powoduje, że te symptomy wybuchają.

Moja rada? Staraj się planować z wyprzedzeniem, aby zachować pewność siebie i staraj się nie myśleć zbyt głęboko o tym, "co jeśli". Jako ludzie mamy wrodzone pragnienie kontrolowania sytuacji i przygotowania się na to, co przed nami. Czasami jednak przynosi to efekt przeciwny do zamierzonego, ponieważ zaczynamy wprowadzać się w tryb walki lub ucieczki, bez konieczności pozostawania w tym stanie.

Jeśli czujesz, że wychodzisz ze swojej głębi, weź kilka głębokich oddechów, wypij trochę wody, policz do 10 i pozwól, aby chwila ustąpiła. Będziesz w porządku, obiecuję!

4. Nauczyłem się patrzeć pozytywnie

Okay, więc trzeba przyznać, że trudno to zrobić, kiedy siedzisz w toalecie, z bolesnymi skurczami i wzdęciami. Jestem pewna, że ​​nawet Amy Schumer nie mogła oświetlić tego rodzaju sytuacji. Jednak, jako całość, ważne jest, aby pozostać optymistą i nie pozwolić, by IBS obejmował Cię jako osobę.

Kiedy mój IBS rozpalił się po raz pierwszy w wieku 14 lat, ta przytłaczająca siła napędowa i pasja również zaczęły działać. Chciałem być dziennikarzem, kochałem pisać i lubiłem opowiadać historie. I nie zamierzałem pozwolić, żeby te objawy kontrolowały to.

Mój IBS często oznaczał, że musiałem brać długie lekcje poza szkołą lub przegapić wykłady. W okresach, gdy rówieśnicy byli znudzeni, imprezowali lub narzekali na swoje obciążenia pracą, byłem wdzięczny, że mój IBS doprowadził mnie do jeszcze cięższej pracy. Nie chciałem, żeby mnie pokonał - i patrząc wstecz, jestem bardzo wdzięczny za to poczucie napędu, jakie mi dało.

5. Nauczyłem się, że leczenie nie zawsze jest odpowiedzią

Niezależnie od tego, czy są to leki dostępne bez recepty, czy na receptę, próbowałem prawie wszystkich leków na IBS dostępnych na rynku. Początkowo myślałem, że znajdę cudowne lekarstwo, ale po kilku latach stałem się sceptyczny. Często leki nasilały objawy lub po prostu maskowały je zupełnie.Podobnie jak w tym czasie przepisywano mi tabletki z biegunkami o ekstremalnej sile na 12-dniowych wycieczkach do toalety, tylko po to, aby skłonić mnie do wyjścia w inną stronę. (Dwa tygodnie bez chwili wytchnienia nie są zabawne.)

Nie dotyczy to wszystkich. Na przykład, wiem, że wielu ludzi uważa olejek miętowy za bardzo pomocny. Dla mnie jednak nie jest to skuteczne. Zamiast tego, kluczem do zapobiegania nawrotom symptomów jest identyfikacja moich żywności wyzwalających, opanowanie poziomu stresu i upewnienie się, że moje zdrowie flory jelitowej jest pod kontrolą.

Teraz biorę codziennie probiotyki (Alflorex w Wielkiej Brytanii i znany jako Align w Stanach Zjednoczonych), które pomagają utrzymać równowagę w moim jelitach. W przeciwieństwie do innych probiotyków, nie muszą być przechowywane w lodówce, więc są świetne, jeśli ciągle jesteś w drodze. Ponadto są skuteczne niezależnie od pory dnia, w której je spożywasz (z jedzeniem lub bez).

Dowiedz się więcej o probiotykach "

Polecam eksperymentowanie, dając każdemu potencjalnemu rozwiązaniu miesiąc na działanie jego magii. Łatwo jest zrezygnować po kilku tygodniach nie działa, ale niestety nie ma poprawki na noc dla IBS, więc spójność jest kluczowa.

6. Nauczyłem się dostroić do mojego ciała

Jedną rzeczą, za którą jestem wdzięczny mojemu IBSowi jest to, że popycha mnie to, by naprawdę połączyć się z własnym ciałem. Kiedy masz taką potrzebującą chorobę jak ta, szybko zdajesz sobie sprawę z tego, jakie pokarmy źle reagują, jak się czujesz w pewnych sytuacjach i jak szybko stres może przejąć.

Prowadzenie dzienniczka jedzenia może być bardzo pomocne w rozwijaniu tego związku z twoim ciałem (szczególnie, jeśli jesteś zapominalski jak ja), i to naprawdę może dać ci wgląd w to, co powoduje zaostrzenia twoich symptomów. Zanotuj wszystko, co spożyłeś w ciągu 24 godzin i jak się czujesz, objawowo, po każdym posiłku, a następnie na koniec dnia. Po około tygodniu wkrótce zaczniesz dostrzegać wzorce, które mogą pomóc wyeliminować wyzwalacze.

7. Nauczyłem się radzić sobie z poziomami stresu

Stres jest prawdopodobnie najtrudniejszą rzeczą do opanowania, ponieważ w przeważającej części wydaje się, że pojawia się, gdy najmniej go chcesz lub oczekujesz. Uświadomienie sobie, że stres jest naturalną częścią życia, jest kluczowe. Chodzi raczej o to, jak reagujesz na to, co wpływa na Twój IBS.

Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) była ogromną pomocą dla uznania, że ​​stres i zmartwienie są naturalnym produktem ubocznym życia i że muszę zmienić sposób, w jaki przetwarzam lęk. Kiedy pojawia się stresująca myśl, zadaję sobie pytanie: "Czy martwienie się tą sytuacją sprawi, że będzie lepiej?" Jeśli odpowiedź brzmi "Nie", to pozwolę, by niepokój się rozproszył.

Nie chodzi o to, żeby być leniwym czy nietrwałym - chodzi o identyfikację tego, co jest i nie jest produktywne. W stresującej sytuacji warto przypomnieć sobie, że możesz kontrolować tylko swoje działania i reakcje, niczyjej nikogo. Działaj wolno i staraj się nie dopuścić, by twoje lęki z Tobą uciekły.

8. I w końcu dowiedziałem się, że to, co się wydarza, musi wyjść

Dopiero w ciągu ostatnich kilku lat w pełni zrozumiałem, jaki wpływ ma żywność na objawy. Jednak zajęło mi dojście do punktu, w którym nie mogłem spać w nocy, ponieważ skurcze żołądka były tak bolesne, zanim faktycznie podjąłem działanie.

Po trzymiesięcznej diecie eliminacyjnej dowiedziałem się, że nabiał i jaja pogorszyły moje symptomy, więc zniknęły z mojej diety bez zamieszania. Myślałem, że trudno będzie zrezygnować z sera i czekolady (wcześniej moje dwie ulubione rzeczy na całym świecie), ale było to znacznie łatwiejsze, niż sobie wyobrażałem, ponieważ moim zachętą było czuć się lepiej.

Ludzie mówią: "Życie po prostu nie żyje bez lodów i czekolady!" Ale jestem pewien, że każdy cierpiący na IBS będzie wiedział, że spróbujesz wszystkiego, by odzyskać kontrolę nad swoim ciałem. Jeśli coś tak prostego jak unikanie mleczarstwa jest tym, co musisz zrobić, zrobisz to. Dieta FODMAP może być dobrym punktem wyjścia do wyeliminowania pewnych rzeczy i sprawdzenia, czy mają one pozytywny lub negatywny wpływ, gdy ponownie je wprowadzisz.

Postępując zgodnie z powyższymi wskazówkami, udało mi się całkowicie pozbyć się objawów przez cztery miesiące, a przede wszystkim bez problemu przez prawie dwa lata. Przyzwyczajenie się do tego wymaga trochę czasu, ale doszedłem do wniosku, że IBS to jedna "wada zdrowia", z którą mogę się nauczyć. Ale mój IBS nie definiuje mnie, ani nie definiuje ciebie - i to jest to, co musisz pamiętać!

(Och, i FYI, życie całkowicie warte jest życia bez lodów i czekolady!)


Scarlett Dixon jest amerykańską dziennikarką, blogerką zajmującą się stylem życia i YouTuberem, która prowadzi spotkania sieciowe w Londynie dla blogerów i ekspertów od mediów społecznościowych. Ma żywotne zainteresowanie mówieniem o wszystkim, co może być uznane za tabu, i długiej liście życzeń. Jest również zapalonym podróżnikiem i jest pasjonatem dzielenia się wiadomością, że IBS nie musi Cię w życiu trzymać! Odwiedź jej stronę internetową i tweetuj ją @Scarlett_London!

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Lesson 13 - When you fast - The Pioneer School (Lipiec 2024).