Utracone tradycje i zapomniana kultura - czasem jest przerażająca

Pin
Send
Share
Send

Nasi przodkowie żyli w świecie innym niż współczesny. Nie chodzi o komputery czy telefony komórkowe, nie o szybki Internet czy inne korzyści cywilizacji. Sam świat, ich zdaniem, był zupełnie inny. Według zachowanych źródeł zbieramy krok po kroku utracone warstwy kulturowe sprzed tysiąca lat. Kult zwierząt lub roślin, zjawiska pogodowe lub ludzie obdarzeni boską mocą. To nasza historia, geneza tradycji i wzorców zachowań.

Instynktownie boimy się nieznanego, nadajmy mu mistyczny element. Pamiętaj, kiedy w dzieciństwie po obejrzeniu „horroru” strasznie było wyłączyć światła. Lub sylwetki w ciemnościach namalowane przez naszą przerażoną świadomość. Nasi przodkowie doświadczyli czegoś podobnego, obserwując zjawiska naturalne.

Uderzenia pioruna lub grzmoty, kwitnące rośliny lub ich więdnięcie, wszyscy próbowali znaleźć wyjaśnienie tego. Wyjaśnieniem były duchy i bogowie, których siłą było życie i śmierć. Posiadali inteligencję i charakter, co oznacza, że ​​mogą być wspierający lub, przeciwnie, zły. Ale jak uspokoić stworzenie, od którego zależy twoje istnienie? Podobnie jak człowiek - prezenty. Były więc próby pokonania duchów w nadziei na dobrą pogodę, ulewne deszcze i plony.

Przed zniknięciem Aztekowie byli dość rozwiniętą kulturą. Mieszkali na terytorium współczesnego Meksyku i zasłynęli nie tyle piramidami i kalendarzami końca świata, ale ekstrawaganckimi ofiarami.

Warto wyjaśnić, że Aztekowie nie wiedzieli, czym był Renesans i nie korzystali z osiągnięć rewolucji francuskiej. Byli obcy koncepcji praw naturalnych i koncepcji „wartości życia”.

Wszystko, co zrobili, pasowało do logiki ich życia i było całkowicie normalne, a bycie ofiarą to zaszczyt, ponieważ jest ucieleśnieniem bóstwa.

Podstawą życia Azteków jest rolnictwo. Przetrwanie całego miasta zależy od dobrych zbiorów, co oznacza, że ​​za każdym razem trzeba zapewnić wysokie zbiory. Najczęściej niewolnicy schwytani w innych osadach stali się honorowymi ofiarami. Do rytuałów używano zarówno dorosłych, jak i dzieci.

Na wrześniowe święto ku czci bogini kukurydzy (krewnej kukurydzy) Aztekowie wybrali młodą dziewczynę nie starszą niż 14 lat. Bo obrzęd nie był odpowiedni, ale tylko najpiękniejsza ofiara.

Ubrania dziecięce zostały ozdobione przedmiotami tematycznymi: założyli biżuterię kukurydzianą, postawili mitrę i zabezpieczyli zielone pióro. Wszystko zostało zrobione wyłącznie w celu zdradzenia ofierze wizerunku bogini. W tym przebraniu została zabrana do domów, w których młoda dama wykonała rytualny taniec. Wieczorem tego samego dnia mieszkańcy miasta zgromadzili się w świątyni, gdzie rozpoczęła się pierwsza część rytuału.

W świątyni mieściła się komnata kukurydzy bogini, która w dzisiejszych czasach była bogato zdobiona. Mieszkańcy przynieśli nasiona i kłosy uprawnych roślin. Nieustającej muzyce w świątyni pojawiła się kolumna kapłanów, pośrodku której odbyła się boska ofiara.

Dziewczynka stała na noszach wypełnionych nasionami i uszami, po czym podszedł do niej arcykapłan. Pierwsza fala rytualnego sierpa odciąła kosmyk włosów i piórko z głowy dziewczyny. Te prezenty zostały ofiarowane posągowi i na modlitwie zostały złożone dzięki za dobre zbiory. W sali koncertowej dziewczyna zeszła z noszy i mogła odpocząć.

Rano rytuał trwał. Ofiara, reprezentująca boginię kukurydzy, ponownie stanęła na noszach. Do rytualnych pieśni i muzyki kolumna poszła do sanktuarium boga „Huitzilopochtli” i wróciła do komnaty kukurydzy bogini. Dziecko zeszło z noszy na podłogę pokrytą warzywami i zbożami. Następnie wszyscy mieszkańcy miasta weszli kolejno do komnat. Rytuał rozpoczął starszyzna, która podarowała spodkom własną zaschniętą krew w prezencie. Każdy wchodzący do komnaty wyraził szacunek dla personifikacji bóstwa i usiadł na tylnych łapach (analog klęczenia).

Pod koniec rytuału mieszkańcy poszli do domu, gdzie mogli odpocząć przed kontynuowaniem rytuału. Wieczorem rozpoczęła się ostatnia faza uroczystości. Inkarnacja bogini została poddana fumigacji kadzidłem, złożona plecami na posadzce z nasion i odcięta mu głowa. Krew wlewała się z rany do kielicha i pokropiła nią ofiary, posąg bogini, ściany i podłogę jej komnat. Jeden z kapłanów oderwał skórę z ciała dziecka i naciągnął go na siebie. Oprócz skóry wykorzystano również jej biżuterię. Rozpoczął się ostatni taniec rytualny, na którego czele stał kapłan pokryty skórą dzieci.

 Nie mniej krwawy był rytuał poświęcony męskości i płodności. Wśród więźniów wybrano najmłodszego i przystojnego faceta. Zwykle do tej roli wybierano wojownika z pojmanego plemienia. Wybierając ofiarę kierowali się brakiem wad (blizn, śladów, obrażeń) i ideą męskiej urody. Będąc uosobieniem bóstwa, facet był odpowiednio traktowany. Przez cały rok miał dostęp do najlepszego jedzenia, zawsze był otoczony strażnikami. W tym czasie ofiara uczyła się manier, języka i gry na instrumentach muzycznych. Cztery miesiące przed rytuałem oddano mu cztery kobiety.

Ofiara miała miejsce na szczycie jednej z piramid. Na ołtarzu biedaka otwarto skrzynię i wycięto wciąż bijące serce. Martwe ciało zostało wyrzucone w tłum, gdzie wszyscy próbowali skosztować części boskiego ciała. W tym czasie kapłan podlał się krwią pozostającą w sercu i zjadł ją.

Pomimo pozornej dzikości takie rytuały były przeprowadzane aż do XVI wieku, aż do inwazji konkwistadorów. Jednak nie tylko Aztekowie byli znani z poświęcania ludzi. Przez długi czas w Indiach boski panteon był czczony w ten sposób. Przed założeniem chrześcijaństwa krwawe uroczystości były popularne w Rzymie i Grecji. Oszołomieni wyznawcy odcięli części ich ciał i wrzucili je do gorącego tłumu. Według wierzeń złapanie ucha lub nosa fanatyka jest szczęściem, ale obecnie, zgodnie z tradycjami religijnymi, wierzący smakują krew i ciało swojego boga.

Ale to inna historia ...

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Symbols of an Alien Sky Full Documentary (Lipiec 2024).