90% współczesnych kobiet prędzej czy później odkrywa korespondencję małżonka z dziewczynami. To jest serwis randkowy, Viber, SMS lub czaty - opcje są różne. Reakcja na takie odkrycie może być również inna.
Ostateczny środek: rozwód i nazwisko panieńskie!
Zrównanie znajomości i korespondencji w sieci ze zdradą. Postępuj z nim jak podstępnym zdrajcą. Żeby nie było już tak bolesne i obraźliwe, zerwać wszystkie relacje i zacząć budować życie bez niego. Bycie dumnym z samotności jest smutne, a prawdopodobieństwo, że „następny” człowiek nie zrobi tego samego, wynosi tylko 5%.
Skandal i żądanie odszkodowania!
Natychmiast połóż wszystko na jego twarz.
W zależności od temperamentu: krzycz i bij talerze, szloch, złośliwie „przypinaj”, zawstydzaj go, pisz w jego imieniu do wszystkich „subskrybentów”: jest żonaty, długo i na zawsze, bez rąk, bestyazha, mamy dzieci!
W rezultacie szukasz wyrzutów sumienia, obietnicy, że „nigdy więcej” i… coś dla siebie jako rekompensatę za szkody niemajątkowe.
Wystarczy futro, samochód, bilet na Bali, pierścionek z brylantem, a nawet subskrypcja salonu piękności!
Robimy to za każdym razem ... w 50% przypadków. po pewnym czasie mężczyzna wznowi swoje przygody online.
Strategia obserwacyjna: Jestem szpiegiem!
Udajemy, że nic się nie stało.
Uważnie obserwujemy, wybieramy hasła, czytamy komu i co pisze. Rejestrujemy, gdzie „prowadzi polowanie” i wchodzimy z nim w wirtualny flirt.
Cel: zrozumieć, czego mu brakuje, jak poważne są jego intencje.
W 50% przypadków okazuje się. że nie ma nic poważnego, nie było i nie należy się tego spodziewać.
Mężczyzna dobrze się bawi ... ktoś gra w „czołgi”, ktoś oszukuje dziewczyny.
Klinujemy klin klinem!
Sami zaczynamy aktywnie komunikować się z innymi mężczyznami. Nie bardzo to ukrywam. Pozwól mu znaleźć twoją korespondencję.
Możesz, ale nie mogę?
Najprawdopodobniej mąż zaproponuje kompromis: ani mi, ani tobie.
A może ci się to podoba? Będzie dzielił się ze sobą „zwycięstwami” na wirtualnym froncie i razem chichotać nad „idiotami korespondencyjnymi”.
Zrozum, wybacz i ... nie przywiązuj wagi
Kochasz swojego męża. On też jest tobą.
Jesteście pewni siebie, a wasz związek jest silniejszy niż diament. Kto wie, kto i co tam pisze i obiecuje. Cóż, potrzebuje tego - na miłość boską. Będzie grał i znudzi się tym. Z pewnością zrozumie. co jest lepsze od ciebie, nie ma na świecie.
Żyjemy, zajmujemy się własnym biznesem, hobby, rodzina i mąż często pociągają nas wspólne interesujące rzeczy.
A może wcale go nie lubisz? A tym bardziej - niech szuka zastępstwa i będzie szczęśliwy. Gdybyś tylko nie zawracał sobie głowy życiem.
Nie ma uniwersalnej porady, co robić po odkryciu korespondencji między mężem a kobietą. Każda żona idzie własną drogą. Najważniejsze do zrozumienia: nic strasznego, nadprzyrodzonego i katastrofalnego się nie wydarzyło.
W dzisiejszych czasach - jest to wariant normy.